Samolot Rozbił Się Przed Startem

Samolot rozbił się przed startem
na usta grubo kładę krem
szampan za drogi, w butli tlen
a słowo miłość g*wno warte.
Wypiłam wolność za szopeny
wyrwałam zęba, był nie mój
właściciel dzwonił pięścią w stół
myślał, że szkło w karafkę zmieni.
Do przyjaciółki krzyczę rano
przestań być biała wzdłuż i wszerz
na brzuchu obraz wieszam jej
u moich starych jest tak samo.
Sąsiedzi mają dzisiaj chrzciny
na klatce bigos drażni nos
powiedz mi lustro pytam w głos
czy byłam dzieckiem zeszłej zimy?
Ktoś przed kościołem przypiął plakat,
że pod Wrocławiem stał się cud
dwie głowy miało zamiast nóg
dobrze, że w piątek koniec świata.
Dwie stare wiedźmy się popiły
przede mną tańczą mało nas
nie dam im noża, zamknę gaz
mam przecież w sobie tyle siły!
Na starych slajdach kolorowo
w dziewczęcych twarzach radość lśni
ja też się śmieję brzuch mi drży
zabierz mnie w góry moja głowo!
Samolot rozbił się przed startem
wyrwałam zęba był nie mój
szampan za drogi, tani ból
a słowo miłość...
End.



Credits
Writer(s): Slawomir Miroslaw Wolski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link