MŁODE WILKI 7

Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie
Nie mogę znieść myśli, że to już koniec

Siedziała na podłodze, oglądając fotografie
W mieszkaniu, w którym kiedyś
Mieszkała z chłopakiem
Wracały emocje i wspomnienia
Przychodziło niebo i odpływała ziemia
Pytała "Co mam zrobić, co pomoże mi?"
Ja nie mogę dłużej w takiej samotności żyć
Mija tyle dni, wokół puste ściany
Dlaczego musiał odejść ktoś tak kochany

Jego duch stał obok, patrzył na jej łzy
Dotykał policzka, lecz nie czuła nic
Wróciłem do Ciebie, stoję tu, jak dawniej!
Chciałbym Cię przytulić - kocham Ciebie Skarbie!
Śmierć zabrała mnie, lecz moja dusza pozostała
Obiecałem Ci, że nigdy nie zostaniesz sama!
A to uczucie było zawsze silniejsze od śmierci
Nikt nie rozerwie tej więzi!

Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie
Nie mogę znieść myśli, że to już koniec

Ona wzięła Jego zdjęcie w dłonie
Całowała je - on stał koło niej
Wolnym gestem odwróciła je
I zaczęła po nim pisać ocierając łzę
Wiem, że to miało być inaczej
Wiem, że niczego nie naprawię płaczem
Tak bardzo pragnę z Tobą być
Kiedy nie ma Ciebie, ja już nie mam nic

Wyciągnęła nagle kilkanaście tabletek
Chciał ją powstrzymać, lecz był tylko echem
Krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny
Próbował złapać ją, lecz był, bezradny
Jej delikatne ciało osuwało się na ziemię
Jej oczy gasły, a on tulił ją do siebie
Zrobiła to, by być z ukochanym
By spotkać go w nieznanym

Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie
Nie mogę znieść myśli, że to już koniec
Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie
Nie mogę znieść myśli, że to już koniec



Credits
Writer(s): Bartlomiej Maciej Kielar
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link