Petersburg

Gdy otula zmierzch
dachy Petersburga
mnie ogarnia złość
W dali zniknął pies
na chodniku skórka
chleba której nie chciał tknąć

Książę Igor
poślubił mą kobietę
wódka i wigor
bawię się pistoletem
Kruk złowieszczy
na dachach Petersburga

diabeł nadał go

Ponad miastem
lecą ptaki ślepe
w świetle krwawych zórz
Giniesz duszo

nieskończony stepie
pośród życia burz

Żal przepełnia
me serce niewymowny
wszystko z powodu
Nadieżdy Iwanowny
Przez tę miłość
będę z dziurą w skroni
rankiem leżał już
Żal przepełnia
me serce niewymowny
wszystko z powodu
Nadieżdy Iwanowny
Przez tę miłość
będę z dziurą w skroni
rankiem leżał już



Credits
Writer(s): Jaromir Nohavica, Renata Putzlacher
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link