Wielki Edek

Razu pewnego Wielki Edek
Postanowił bank obrobić
Towarzysza jednak nie miał
Z którym mógłby dziś to zrobić

Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj

Znalazł w knajpie Edek Duży
Towarzysza do podróży
Wilkie bydle strasznie głupie
I pięć razy siedział w ciupie

Łojojooooj Siabara bubum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj

Pojechali po broń straszną
Swoją bryką ciut za ciasną
Wzięli broni całą furę
A sprzedawcy w zamian kure

Pojechali drogą krzywą
Swoją bryką tak straszliwą
Postawili ją bez głowy
Tuż pod miejski bank państwowy

Łojojooooj Siabara bum bum
Sianga danga ruru raja
Sium buralala laj

Wnet to zauważył glina
Co ulicę wszerz przecina
Chłopcy szybko wyskoczyli
I gliniarza załatwili

Dali nogę wprost do banku
Patrząc na ulicę z ganku
Na ulicy ani ducha
Ale będzie rozpierducha

Lecz ci chłopcy nie wiedzieli
Że znów będą siedzieć w celi
Bo w tym banku przepastliwym
Jest już szeryf sprawiedliwy

Siedzą chłopcy drżąc przed katem
Utraciwszy kontakt z światem
Bo kat utnie im dziś głowy
A to sport jest niezbyt zdrowy



Credits
Writer(s): Jaroslaw Jozwik, Michal Wladyslaw Chec, Piotr Antoni Kozbielski, Wlodzimierz Michal Dembowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link