Na zawsze i na wieczność

Był chyba maj
Park na Grochowie
W słoneczny dzień
Zobaczyłem Cię
Tańczyłaś boso
Byłaś jak natchniona
A po chwili zaczął padać deszcz

Nie wiedziałem
Co się ze mną dzieje
Wszystko znikło, byłaś tyko Ty
Stałaś w tęczy, jak zaczarowana
Świeciło słonce, a z nieba padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu

I wtedy padał deszcz

Nasze oczy wreszcie się spotkały
Jak odbicia zagubionych gwiazd
Byłaś blisko, wszystko zrozumiałem
Kto odejdzie zawsze będzie sam

Na zawsze i na wieczność, uczyńmy z życia święto, by będąc tu przez chwilę, wszystko zapamiętać
Nasza droga nigdy się nie skończy, a kto odejdzie zawsze będzie sam

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu

I wtedy padał deszcz
Wtedy padał deszcz

Tyle samotnych dróg, musiałem przejść bez Ciebie
Tyle samotnych dróg, musiałem przejść by móc
Odnaleźć Ciebie tu



Credits
Writer(s): Robert Gawlinski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link