Dylemat

ze przyciagasz tak,
nie potrafie oprzec sie,
chce lyzkami Ciebie jesc...
Roztaczasz swoj czar
i sprawiasz, ze ja
kiedy zblizasz sie na metr
tak, jak woda w srodku wre...
Cos jest miedzy nami –
nie zaprzeczysz, o nie...
Ostudz moje zmysly,
nie wytrzymam dluzej...
Czuje, ze moj puls gwaltownie przyspiesza, wiesz,
ze najlepiej smakuje zakazany owoc...
Milosc to nie jest gra,
zasady dobrze znasz –
ona lub ja,
dla dwoch miejsca w sercu nie ma...
Ty musisz wybrac sam,
ona, a moze ja, o tak...
Teraz wielki masz dylemat...
Milosc to nie jest gra,
to nie gra,
milosc to nie gra...
Co Ty w sobie masz?
Pociagasz mnie tak,
nie potrafie czekac juz,
chce skosztowac Twoich ust...
Roztaczasz swoj czar
i sprawiasz, ze ja
w Twoich dloniach topie sie,
blagam, nie prowokuj mnie!
Dzialasz jak narkotyk,
uzaleznilam sie.
Spojrz mi prosto w oczy –
one lsnia dla Ciebie!
Usycham z tesknoty kiedy nie widze Cie
bo najlepiej smakuje zakazany owoc...
Milosc to nie jest gra,
zasady dobrze znasz –
ona lub ja, dla dwoch miejsca w sercu nie ma...
Ty musisz wybrac sam,
ona, a moze ja, o tak...
Teraz wielki masz dylemat... x3
Milosc to nie jest gra,
to nie gra,
milosc to nie gra...



Credits
Writer(s): Piotr Siejka, Katarzyna Cerekwicka
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link