Wszystkiego naraz

Długo nas nie było
To już nie ten sam
Widok na i ludzie
Już nie tacy jak tam (zmieniamy się)

Zmieniamy się (i ja, i Ty)
I Ty, i ja (szukamy wciąż)
Szukamy tego, co najlepsze jest (zbliżamy się)
Zbliżamy się (do szczęścia bram)
Do szczęścia bram (i nie wiemy jak)
Nie wiedząc jak otworzyć je

Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz
Coś kończy się, żeby coś mogło trwać
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś
Do pełni szczęścia brak nam jej

W końcu to dostajesz
I dopiero dziś
Gdy już nikt nie patrzy
Nie ma dzielić się z kim

(Nie uda się)
Nie uda się (wszystkiego zgrać)
Wszystkiego zgrać (dla siebie)
Dla siebie całe szczęście ukraść chcesz (zostawmy to)
Zostawmy to (jak pusty wers)
Jak pusty wers (jak sekret)
Jak sekret niekończący się

Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz
Coś kończy się, żeby coś mogło trwać
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś
Do pełni szczęścia brak nam jej

Uśmiecha się, czy śmieje się z nas?
Przewrotny los wszystkiego na raz
Nie uda się podstawić pod wzór
Umiera Król i rodzi się Król
Kochajmy to, to wszystko, co nasze
Zostawmy to, co ginie jak zasięg
To, czego brak, niech będzie jak sekret
Chcę czytać to z oczu Twych codziennie

Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz
Coś kończy się, żeby coś mogło trwać
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś
Do pełni szczęścia brak nam jej

Gdzieś w umysłach naszych wciąż ideały śpią
Zostaw je i dalej chodź!

Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz
Coś kończy się, żeby coś mogło trwać
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś
Do pełni szczęścia brak nam jej
Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz
Los mówi stop i wracamy na start
Coś kończy się, zaczyna się coś
Uczymy się rozumieć to



Credits
Writer(s): Marcin Pawel Piotrowski, Lukasz Jan Bartoszak, Bartosz Wojciech Zielony, Katarzyna Chrzanowska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link