Z Nadzieja, Ze Nie Ma Istnienia

Jak myślisz, czy tam, za ostatnią już ciszą
Tam, skąd się listów nie pisze
Nasze czułe dusze dwie znowu rozpoznają się
I czy spotkają się?

Czy dusze znają mowę dotyku?
Czy wymieniają spojrzenia?
Czy mijają się w milczeniu
Czy w nieznanym nam języku rozumieją się?

Szczęśliwi w niewiedzy znajdą pocieszenie
Jak dobrze mi z nadzieją, że nie ma nieistnienia

Czy dusze są tu, obok nas, jak powietrze?
Czy są odległe, jak gwiazdy?
Czy unoszą się na wietrze
Albo cicho wiją gniazda z przedwieczornej mgły?

Szczęśliwi w niewiedzy znajdą pocieszenie
Jak dobrze mi z nadzieją, że nie ma nieistnienia

Czy myślisz, że tam niskie lipcowe słońce
Da swego ciepła nam więcej?
I czy dusze nasze na rozgadanej wonnej łące
będą mogły trzymać się za ręce?
Będą mogły trzymać się za ręce?
Będą mogły



Credits
Writer(s): Marcin Krzysztof Kydrynski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link