Ballada R.

Byłem ptakiem na mostach
Co się w niebo chce dostać
I spadałem z hukiem aż na dno

Byłem światła grą, cieniem
Obcym w lustrze imieniem
I pytałem lustra, "To jest kto?"

Ale nawet u rozpaczy czarnych dni
Powtarzałem w duchu, "Panie, dzięki Ci"

W domach nocy i w nawach
Byle szczęścia móc zaznać
Byłem gotów siebie wyrzec się

I wracałem nad ranem
W pustym ciele spał zamęt
A zabawki mną bawiły się

Ale nawet na klęczniku ciężkich dni
Powtarzałem w duchu, "Panie, dzięki Ci"

Byłem tam, gdzie duch ziemi
Chytrze bawi się nami
Mówi, "Zobacz, możesz zdobyć świat!"

Biegłem po dotyk dłoni
Po paproci kwiat, po nic
Teraz nagle mam 50 lat

Ale póki mi nie braknie nowych dni
Będę mówił w duchu, "Panie, dzięki Ci"

Ale póki mi nie braknie nowych dni
Będę mówił w duchu, "Panie, dzięki Ci"

Dzięki Ci, Panie



Credits
Writer(s): Jacek Antoni Cygan, Ryszard Rynkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link