Zly Wtorek

Aj-aj-aj-aj
Nad moim oknem samoloty
Codziennie rano
Kiedy budzę się z uśmiechem

Aj-aj-aj-aj
Co by tutaj dzisiaj zrobić?
Czy zjeść śniadanie?
Czy na ulice wyjść?

A moje ciało
Zmęczone bardzo
Wczorajszą nocą
Gigantyczną mocą

Czas mija szybko
I mijają lata
A ja nie mogę zebrać się
Konkretnej pracy nie miałem nigdy
Ty akceptujesz mnie

Aj-aj-aj-aj
Chyba jednak wyjdę z domu
Rozejrzę się na mieście
Aj-aj-aj-aj

Aj-aj-aj-aj
Osiedle mam strzeżone
Czasami czuję się tu
Jak w Auschwitz
Lub w areszcie

Ale je lubię
Mieszkam tu chwilę
Chociaż się nie urodziłem
Przyjezdnym zawsze byłem

Ale je lubię
Mieszkam tu chwilę
Chociaż się nie urodziłem
Przyjezdnym zawsze byłem

Czas mija szybko
I mijają lata
A ja nie mogę zebrać się
Konkretnej pracy nie miałem nigdy
Ty akceptujesz mnie

Czas mija szybko
I mijają lata
A ja nie mogę zebrać się
Konkretnej pracy nie miałem nigdy
Ty akceptujesz mnie
Ty akceptujesz mnie

Aj-aj-aj-aj
Wszystkie myśli chore
Wróciły do mnie
To jest zły wtorek

Aj-aj-aj-aj
Wszystkie myśli chore
Wróciły do mnie
To jest zły wtorek

Aj-aj-aj-aj
Wszystkie myśli chore
Wróciły do mnie
To jest zły wtorek

Aj-aj-aj-aj
Wszystkie myśli chore
Wróciły do mnie
To jest zły wtorek



Credits
Writer(s): Zygmunt Marek Staszczyk, Pawel Jacek Nazimek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link