Zabawa W Chowanego

Można milczeć długo, można długo,
Na dno pamięci upychać obrazy.
Zastanawiać kto był temu winny
I pytać ojcze po trzykroć przedziwny.

Muszę się cofnąć wehikułem czasu,
Do cichych uliczek pachnących bzami,
Cudownych ogrodów i zamożnych domów,
Oplecionych winem i winogronami.

Muszę się cofnąć do obrazu Pana
Starego, miłego, od Świętego Jana,
Perypatetyty z duszą co waży 3 gramy,
Szczęść Boże mówił i wszystkim się kłaniał.

Bywało, że nas wołał gestem albo słowem,
Wybrał jedną, jak owcę ze stada.
Gdzie byłeś Ty który wszystko widzisz
I który patrzysz, patrzysz na nas z dala.

Szliśmy powoli do domu cudnego,
By jeść winogrona w sposób arcyśmiały.
Z majteczek, z ust, do ust i ust.
Z rąk dziecinnych takich małych (takich małych).

To nowy rodzaj jest zabawy,
W sekrety, ciuciu babkę i piekło i niebo, głuchy telefon.
I ulubionej zabawy w chowanego.

To nowy rodzaj jest zabawy,
W sekrety, ciuciu babkę i piekło i niebo, głuchy telefon.
I ulubionej zabawy w chowanego.



Credits
Writer(s): Olga Jackowska, Marcin Bartosz Macuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link