Opanuj się

Pies zaskowytał jakby dopadł go kleszcz
Kły wbija w krzesło, nie wie za kim biec
Dystyngowanym krokiem płyniesz do drzwi
I tylko minimalnie ręka Ci drży, hej, hej, hej

Za taką scenę możesz Oskara mieć
Hej, opanuj się
Nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?

Z naszej miłości tynk się sypie i gruz
Taczkami można go wywozić już
I tylko z psem pogadam, sam jestem pies
Mam głupią mordę, szczekam, znam parę drzew, hej, hej, hej

Wiesz, że relanium już przestałem jeść
Hej (opanuj się)
Nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?

No co się patrzysz tak i chrząkasz znów?
Na pewno nie jest to zapalenie płuc!
Różowe szkła jak strwożona mgła
Żeby choć raz je tak musnęła łza
Byś nie musiała bez sensu pić
Whisky wystarcza tylko na parę chwil, hej, hej, hej

Wracaj do domu póki ktoś tam jest
Hej, opanuj się!
Nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?

Hej, opanuj się!
Nie żyjesz sama na tym świecie, wiesz?
Hej (opanuj się!)
Wracaj do domu póki ktoś tam jest
Hej (opanuj się!)
Wiesz, że relanium już przestałem jeść
Hej (opanuj się!)
Za taką scenę możesz Oskara mieć
Hej, opanuj się!
Wracaj do domu póki ktoś tam jest
Hej, opanuj się!
Wiesz, że relanium już przestałem jeść
Hej, opanuj się!
Wracaj do domu póki ktoś tam jest
Hej, opanuj się!
Za taką scenę możesz Oskara mieć
Hej, opanuj się!



Credits
Writer(s): Zbigniew Holdys
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link