Możesz Życie Brać
Nigdy nie byłem idealnym synem, skądże
Inne serca biły równiej, ale powiedz czyje mocniej
Czasami kłamię kiedy pytasz czy jest dobrze
Nie schodzę z mojej drogi, rozważam inne opcje
Przecież wiesz, że żyję mądrzej niż kiedyś
Może wolniej niż powinienem, ocknę się kiedyś
Nie mam już problemów z wzorcem jak kiedyś
Układam życie, miłość, rap, trzymam mocniej za stery
Czasami wracam jak syn marnotrawny
Widzę dumę w twoich oczach, kiedy dawno każdy by się poddał
To na ciebie patrzą gwiazdy
Jesteś bliżej nich niż astronauci, mamo
(Zapraszam wszystkich moich ludzi do studia,
Okazja jest potężna
Wznieśmy toast i zaśpiewajmy swoiste sto lat
To idzie tak)
Sto lat sto lat, niech żyje nam
Baw się tańcz, tylko nie przesadzaj z winem tam
Sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas
Dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać
Usłyszałaś milion słów i omińmy przykre
Jak coś było źle to już rodzinny biznes
Nie stawiałaś nigdy innych przy mnie
Pytali czy jest ktoś lepszy, mówisz:
- Nigdy, nigdzie
Sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas
Dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać
Lata? Nie licz ich, nie liczy się nic dzisiaj, tylko ty
Chciałem zrobić numer jakich u nas nie ma
Pewnie zrobiłbym to lepiej gdybym umiał śpiewać
Podpisuję się pod tym ja, twój lepszy czy gorszy syn
Zanim kupię ci tą chatę jak w klipie do "Anything"
Jak Jay-Z!
Inne serca biły równiej, ale powiedz czyje mocniej
Czasami kłamię kiedy pytasz czy jest dobrze
Nie schodzę z mojej drogi, rozważam inne opcje
Przecież wiesz, że żyję mądrzej niż kiedyś
Może wolniej niż powinienem, ocknę się kiedyś
Nie mam już problemów z wzorcem jak kiedyś
Układam życie, miłość, rap, trzymam mocniej za stery
Czasami wracam jak syn marnotrawny
Widzę dumę w twoich oczach, kiedy dawno każdy by się poddał
To na ciebie patrzą gwiazdy
Jesteś bliżej nich niż astronauci, mamo
(Zapraszam wszystkich moich ludzi do studia,
Okazja jest potężna
Wznieśmy toast i zaśpiewajmy swoiste sto lat
To idzie tak)
Sto lat sto lat, niech żyje nam
Baw się tańcz, tylko nie przesadzaj z winem tam
Sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas
Dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać
Usłyszałaś milion słów i omińmy przykre
Jak coś było źle to już rodzinny biznes
Nie stawiałaś nigdy innych przy mnie
Pytali czy jest ktoś lepszy, mówisz:
- Nigdy, nigdzie
Sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas
Dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać
Lata? Nie licz ich, nie liczy się nic dzisiaj, tylko ty
Chciałem zrobić numer jakich u nas nie ma
Pewnie zrobiłbym to lepiej gdybym umiał śpiewać
Podpisuję się pod tym ja, twój lepszy czy gorszy syn
Zanim kupię ci tą chatę jak w klipie do "Anything"
Jak Jay-Z!
Credits
Writer(s): Arkadiusz Sitarz, Kamil Kraszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.