Nie Pytaj Jak

Stek bzdur, butelka kłamstw,
na pamięć znam Twoje menu.
Dziś nie, już nie, nie przyda się
tuzin nowych świec, i jutro też już nie.

Czas odejść, znaleźć w sobie nowy cel.
Z Tobą nie chcę kolacji już nigdy więcej jeść.

Teraz wiem, tylko w snach mogę razem z Tobą trwać,
ale tylko w snach, tylko w Twoich snach.
Wierzę, że przyjdzie czas, gdy odszukam innych nas,
i nie pytaj jak, i nie pytaj jak.

Nie chcę stać tu obojętnie tak,
z Tobą dzielić świat kolorowych kłamstw.
Nie chcę być częścią tej Twojej gry,
gdy najprawdziwsze łzy spływają po mych drzwiach.

A w głowie dalej puste słowo brzmi.
I choć brak sił na kolejny dzień, przyjdą, uwierz mi.

Teraz wiem, tylko w snach mogę razem z Tobą trwać,
ale tylko w snach, tylko w Twoich snach.
Wierzę, że przyjdzie czas, gdy odszukam innych nas,
i nie pytaj jak, i nie pytaj jak.

Jeśli kiedyś spotkasz mnie
na ulicy, w tłumie gdzieś.
Bez spojrzenia pozwól przejść
i bez słów...

Wstanie, przyjdzie nowy dzień.
Wiem, zapomnieć zdołam Cię,
i nie pytaj jak, i nie pytaj jak.

Teraz wiem, tylko w snach mogę razem z Tobą trwać,
ale tylko w snach, tylko w Twoich snach.
Wierzę, że przyjdzie czas, gdy odszukam innych nas,
i nie pytaj jak, i nie pytaj jak.



Credits
Writer(s): Lindy Robbins, Tebey Ottoh, Joshua Berman, Leon Lewandowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link