Nerwy I Wiktoriańscy Lekarze

Gdy współzamieszkujący znów
W konkubentki oczach spadł
Na dna den dno najgłębsze

Olśnienia dość nagłego błysk
Umysł jej spowolniały
Wprawił w ruch niszczycielski

Od kuchni gdzie dochodził żur
Szczędząc słów bytowi z kanapy
Poszła w świat konkubentka

Z piersią dumnie wypiętą
Lekkim krokiem po szczęście
Szczęście, lecz nie w duecie

Strumień iskier
W niebo szedł
Gdy w zdumieniu
Spalał się.



Credits
Writer(s): Katarzyna Nosowska, Marcin Bartosz Macuk
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link