Banalny

To przyszło nagle, nie wiem skąd
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Te proste słowa tremują mnie
Że to zbyt proste jak na mnie

To nie wyznanie, to jest mój stan
Skup się bo jesteś zupełnie sam
Nikt nie chce mówić prawdy o drzazgach
Choć pod paznokciem robi się miazga

Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia
Znów mamy sobie coś do powiedzenia
Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia

Aby me słowo odzyskało znaczenie
Muszę rozpocząć tę jazdę od siebie
Szkoda, gdy słowo już nic nie znaczy
To moja próżność zawsze tłumaczy

Tak wiele wierszy ląduje w szaletach
Tak wielu księży nie mówi o rzeczach
Które naprawdę są dla nas ważne
Nie musisz szukać światła w gwiazdach

Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia
Znów mamy sobie coś do powiedzenia
Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia

Mogę codziennie wstawać o świcie
I ciężką pracą zarabiać na życie
Mogę odstawić na bok tak wiele
By w miarę czyste zachować sumienie

To nie wyznanie, to jest mój stan
Skup się bo jesteś zupełnie sam
Nikt nie chce mówić prawdy o drzazgach
Choć pod paznokciem robi się miazga

Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia
Znów mamy sobie coś do powiedzenia
Słucham Lou Reeda płyty "New York"
Kocham Cię jak nigdy dotąd
Coś się zmieniło bez wątpienia



Credits
Writer(s): Zygmunt Marek Staszczyk, Jacek Pawel Perkowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link