Koń Szabelka I Butelka

Koń, szabelka i butelka
Ot, Polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła i szła
I szła, i szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła

I Polak szedł i sztandar miał
A spod sztandaru wroga grzał
Nie jak inne cudzoziemce
Miał zajęte obie ręce

Z lewej łyknie, z prawej grzmotnie
A jak mańkut, to odwrotnie

Koń, szabelka i butelka
Ot, polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła i szła
I szła, i szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła

Historia dmie w pochwalny róg
Polaka stawia za wzór cnót
Wróg nam często w kraju gościł
I to w znacznej dość ilości
Jak odważne polskie serce
Toć ich widzę dwakroć więcej

Koń, szabelka i butelka
Ot, polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła i szła
I szła, i szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła

Koń, szabelka i butelka
Ot, polaka miłość wielka
Niech nam jeszcze bozia zdrówko da
I dzieweczkę, co do laseczka szła i szła
I szła, i szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła
I szła, i szła, i szła



Credits
Writer(s): Andrzej Stanislaw Poniedzielski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link