Brzydcy

Brzydka ona, brzydki on
Mała stacja, kiepski bar
A oni przytuleni, jakoś niezwykle tak
Jakby się miał utlenić nagle świat
I gdzieś w jeziorach źrenic
Światła na tysiąc par
W czterech słońcach żar

Gdzieś tu chyba zakpił los
Ona brzydka, brzydki on
A taka ładna miłość, aż nierealna wręcz
Tak jakby ich spowiła tęcza tęcz
I wszechobecna siła
Tknęła najczystszy ton
W tkliwy serca dzwon

Nie mów do mnie często zbyt
"Wyglądasz dziś jak nikt"
Jakoś nie bawi mnie już wcale
Ten banalny sznyt
Ja ci odpowiem szczerze
Uprzejmie wierzę, lecz to nie w tym rzecz

Że brzydka ona, brzydki on
Że mała stacja, kiepski bar
Że brzydka ona, brzydki on
Że mała stacja, kiepski bar
To nie w tym rzecz
Nie, nie
Już to wiem
Wiem
Nie w tym rzecz

Już to wiem
Lepiej późno niż wcale



Credits
Writer(s): Krzysztof Marian Scieranski, Jan Wlodzimierz Wolek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link