Bella (From "Piękna i Bestia")

Jak co dnia
Budzi się miasteczko
Świtu blask
Z powiek kradnie sen
Jak co dnia
Wszyscy ludzie rześko
Wstają tu by rzec
Bonjour
Bonjour
Bonjour
Bonjour
Bonjour
Jak co dzień z pełną tacą idzie piekarz
Ma świeże bułki, świeży chleb
Już od wielu, wielu lat
Zapomniany wiejski świat
Żyje rytmem stałym tak

Popatrzcie na nią cóż to za dziewczyna
A jaka dumna całe dnie
Zamyślona ponad wiek
Z nikim nie zadaje się
Ona dziwna jest i każdy o tym wie
Bonjour
Bonjour
Co u rodziców
Bonjour
Bonjour
A żona gdzie?
Daj mi sześć jaj
Za drogo liczy
Inaczej żyć niż oni przecież chce

Popatrzcie idzie dziwna ta dziewczyna
Co myśli zgadnij jeśli chcesz
Rozmarzona i bez trosk
Cały czas w książce ma nos
Tajemnicą ona dla nas wszystkich jest
O, to ten fragment właśnie
Znam na pamięć chyba tę pięć stron
Tu spotka księcia z baśni
Lecz dopiero trzeci rozdział powie że to on
To nic dziwnego że jej imię Bella
Wystarczy spojrzeć wdzięk i szyk
Ale kto naprawdę wie
Co w jej duszy dzieje się
Całkiem inna od nas Bella jest
Tak inna od nas Bella jest
Tak inna od nas Bella jest jak nikt

Od pierwszej chwili kiedy ją ujrzałem
Wiedziałem miłość musi przyjść
Tylko ona prosty fakt
Równie piękna jest jak ja
Więc zdobędę ją i musi za mnie wyjść
Spójrz tam
To on
Czy nie wspaniały
Monsieur Gaston
Tak schrupać go
Brak tchu
I już
Znów serce wali
Przystojny brutal, silny
A to kto?

Tak bardzo chciałabym inaczej żyć
Mą żoną Bella wkrótce musi być
Popatrzcie na nią cóż to za dziewczyna
Czy nie jest osobliwa zbyt
Nie pasuje tu to pech
Tak bywa, to nie grzech
Ona piękna jest, lecz dziwna też
Tak piękna jest, lecz dziwna też
Tak piękna jest, lecz dziwna też
Jak nikt
Bonjour
Bonjour
Bonjour
Bonjour



Credits
Writer(s): Howard Elliott Ashman, Alan Irwin Menken, Michal Wojnarowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link