Tyle Zalet Miał

Trochę żal, a może i wstyd
trochę go żal, a może i nie
zawsze przecież taki dobrze wychowany był
aż tu nagle podał tył i prysnął jak sen

Zerwał się jak kiepski film
zerwał się tak jak zrywa się sznur
gdy radio grało hejnał jednym susem dopadł drzwi
bez pożegnań zbiegał w dół, by zaszyć się w ból

Tyle zalet miał
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień niedospany
co dzień wielkie plany i falstart
rano prochy na nerwy
nocą krople na sen
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na śmierć

Może gdzieś haruje jak wół
może gdzieś tam ma tak dobrze jak lord
może żre banany, do Panamy bierze kurs
może domu szuka w każdą głodną, chłodną noc

Kto go wie, skąd sił tyle brał
kto go tam wie, co we łbie na dnie miał
może mu się śniło z Gretą Garbo sam na sam
może chata z palmą i tuzinem czarnych dam

Tyle zalet miał
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień niedospany
co dzień wielkie plany i falstart
rano prochy na nerwy
nocą krople na sen
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na śmierć

Taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień niedospany
co dzień wielkie plany i falstart
rano prochy na nerwy
nocą krople na sen
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na śmierć

taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień nowe plany
co dzień rude plamy na palcach,
po nocach palił bez przerwy
rano był cięty jak giez
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na kres

Taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień niedospany
co dzień wielkie plany i falstart
rano prochy na nerwy
nocą krople na sen
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na śmierć

taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
co dzień nowe plany
co dzień rude plamy na palcach
po nocach palił bez przerwy
rano był cięty jak giez
taki był kochany że przyłóż do rany jak balsam
i czekaj na kres



Credits
Writer(s): Jacek Skubikowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link