Siadała W Oknie
Pamiętam ją jeszcze z czasów piątej klasy,
tak na początku, wiesz to dobre czasy
Poznałem ją siedząc w domu samotnie
Po prostu weszła do środka, siadła przy oknie.
Była jak starsza siostra, weszła w mój świat,
na oko miała może z 18 lat.
Była piękna jak te panny z okładek,
mówiła że kiedyś przyjdzie pomóc - nie rozumiałem.
Uśmiechała się tak fajnie, pamiętam
niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka,
Wpadała częściej, tylko wieczorami
nie mogłem mówić nikomu, mówiła - "Jesteśmy sami"
Brała moją dłoń, patrzyłem jej w źrenice,
Mówiła że dzięki niej nigdy się już nie przeliczę,
że wszystko będzie jak trzeba i pokaże mi piękno,
ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Nie było jej kilka lat, wciąż tęskniłem
i bałem się, że niechcący ją zabiłem,
rodzice nie wiedzieli czemu Tomek często płacze
bałem się, że jej więcej nie zobaczę.
Przyszła do mnie w najgorszym momencie,
gdy dowiedziałem się, że ojca ze mną już nie będzie
Trzymała mnie za ręce jak dawniej,
mówiła że zostanie ze mną na zawsze
Ja strasznie nie chciałem, by znowu mnie opuściła
zrozumiałem, że to o tym piekle kiedyś mi mówiła.
Ciemne mieszkanie, zero snu, milion łez
była tu ze mną znów i na szczęście ciągle jest.
Prawie trzy lata czekała cierpliwie w domu
na to kiedy wrócę ze szkoły, by znowu mi pomóc.
I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała
mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność
choć nie mogłem patrzeć na to okno
i pod prąd płynąłem parę razy
W sumie nie chciałem kurwa,
nie miałem żadnych pomysłów
i mama nie była dumna.
Mnie zabijały już od środka te problemy,
nagle przyszła bez słowa, uśmiechnięta jak kiedyś.
Ciągle miała osiemnastkę chyba
choć nie wiem o niej nic, pytałem jak się nazywa.
Mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem
i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej.
Spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy
dawała szczęście, przy tym koiła nerwy.
Z nią nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci,
Ja się bałem o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci,
ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze -
i kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze.
Bo wierzyłem w to, że zostanie tu na wieki,
a ja ogarnę życie, wreszcie odstawie leki,
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano,
mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
/Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach/
/i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma/
/Siadała w oknie, uczyła być silnym/
/i jeśli się zjawi znów to będę zimny/
Dziś nie chcę jej, jeśli znowu się tu zjawi
to będę zdecydowany na to, by ją kurwa zabić.
Pomagała mi w najgorszych momentach
i wiem o tym dobrze, doskonale pamiętam.
Była wspaniała, ja miałem cudowne życie
dowiedziałem się kim była, lecz wy mi nie uwierzycie.
Jestem wdzięczny za to okazane serce,
lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
tak na początku, wiesz to dobre czasy
Poznałem ją siedząc w domu samotnie
Po prostu weszła do środka, siadła przy oknie.
Była jak starsza siostra, weszła w mój świat,
na oko miała może z 18 lat.
Była piękna jak te panny z okładek,
mówiła że kiedyś przyjdzie pomóc - nie rozumiałem.
Uśmiechała się tak fajnie, pamiętam
niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka,
Wpadała częściej, tylko wieczorami
nie mogłem mówić nikomu, mówiła - "Jesteśmy sami"
Brała moją dłoń, patrzyłem jej w źrenice,
Mówiła że dzięki niej nigdy się już nie przeliczę,
że wszystko będzie jak trzeba i pokaże mi piękno,
ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Nie było jej kilka lat, wciąż tęskniłem
i bałem się, że niechcący ją zabiłem,
rodzice nie wiedzieli czemu Tomek często płacze
bałem się, że jej więcej nie zobaczę.
Przyszła do mnie w najgorszym momencie,
gdy dowiedziałem się, że ojca ze mną już nie będzie
Trzymała mnie za ręce jak dawniej,
mówiła że zostanie ze mną na zawsze
Ja strasznie nie chciałem, by znowu mnie opuściła
zrozumiałem, że to o tym piekle kiedyś mi mówiła.
Ciemne mieszkanie, zero snu, milion łez
była tu ze mną znów i na szczęście ciągle jest.
Prawie trzy lata czekała cierpliwie w domu
na to kiedy wrócę ze szkoły, by znowu mi pomóc.
I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała
mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność
choć nie mogłem patrzeć na to okno
i pod prąd płynąłem parę razy
W sumie nie chciałem kurwa,
nie miałem żadnych pomysłów
i mama nie była dumna.
Mnie zabijały już od środka te problemy,
nagle przyszła bez słowa, uśmiechnięta jak kiedyś.
Ciągle miała osiemnastkę chyba
choć nie wiem o niej nic, pytałem jak się nazywa.
Mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem
i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej.
Spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy
dawała szczęście, przy tym koiła nerwy.
Z nią nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci,
Ja się bałem o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci,
ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze -
i kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze.
Bo wierzyłem w to, że zostanie tu na wieki,
a ja ogarnę życie, wreszcie odstawie leki,
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano,
mogłem skumać tamtej nocy, nie powiedziała dobranoc.
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach
i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma
Siadała w oknie, uczyła być silnym
i jeśli się zjawi znów to będę zimny
/Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach/
/i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma/
/Siadała w oknie, uczyła być silnym/
/i jeśli się zjawi znów to będę zimny/
Dziś nie chcę jej, jeśli znowu się tu zjawi
to będę zdecydowany na to, by ją kurwa zabić.
Pomagała mi w najgorszych momentach
i wiem o tym dobrze, doskonale pamiętam.
Była wspaniała, ja miałem cudowne życie
dowiedziałem się kim była, lecz wy mi nie uwierzycie.
Jestem wdzięczny za to okazane serce,
lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej.
Credits
Writer(s): Tomasz Kamil Olczak, Robert Ciesiolka
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2025 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.