Okrutna, Zła i Podła

Wróciłem wcześniej niż zwykle
Dobrze, że miałem klucz
Szef przywiózł mnie motocyklem
Do ciebie, aż pod Łódź

To miała być niespodzianka
W plecaku kilka win
Cicho wchodzę do mieszkanka
A ty tam w łóżku z nim

Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą

Kolejną równie głupią

Byliśmy raz na prywatce
Twój widok wzbudzał szał

Staliśmy gdzieś przy sałatce
Z głośników Marley grał
Zostawiłem cię na chwilę
W kuchni dawali gin

Wracam i w serce sztylet
Bo ty w łazience z nim
Ref
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem

Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą
Kolejną równie głupią

Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Rzuciłbym cię natychmiast
By moment wykorzystać
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą
Kolejną
Okrutna, zła i podła
Jak zrobić mi to mogłaś
Chciałbym powiedzieć koniec
I skupić się na żonie
Lecz się opamiętałem
Bo gdzie ja z takim ciałem
Znajdę jak też, z chałupą
Kolejną równie głupią



Credits
Writer(s): Krzysztof Tomaszewski, Marian Hilla, Roman Osica, Krzysztof Tomasz Zasada, Rafal Tadeusz Bryndal, Wojciech Cezary Jagielski, Mariusz Andrzej Gierszewski, Jacek Tomasz Kret
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link