Bela

Mieszkam na Ochocie
Minął wrzesień, maj
W przedpokoju stoi szwedzkie łóżko
Mam już plan
Bo przecież nie każde łózko
Musi mieć swój cel z góry
Z balkonu woda leje się

Mówię dużo rzeczy, w które wierzyć chcę
Chociaż często sam nie jestem pewien
Co to jest
Więc włączę kolejny sezon
I znów zastygnę na pół
Albo i cały dzień

Jej ciepły głos
Obudzi mnie
Znów mówi przez sen

Jej ciepły głos
I szczery śmiech
Mój ulubiony dźwięk

Gdy jesteśmy tu ja nie chce biec
Powoli idę
Gdy jestem tu
Mam czego chcę – znów mówi przez sen

Prysznic sprawia ze wyrzuty sumienia mam
Usprawiedliwiam się sceną z "Casino Royale"
Bo przecież oni w ogóle nie myli się
Tylko topili smutki w morzu łez

Rzadko się stąd ruszam
Myślę, że to błąd
W moich żyłach zamiast krwi
Już chyba płynie prąd

Na koniec jesteśmy chwilą
Pamiętaj o tym
Gdy zechcesz szybciej z mostu zejść

Jej ciepły głos
Obudzi mnie
Znów mówi przez sen

Jej ciepły głos
I szczery śmiech
Mój ulubiony dźwięk

Gdy jesteśmy tu ja nie chce biec
Powoli idę
Gdy jestem tu
Mam czego chcę – znów mówi przez sen

(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)

(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)
(Jej głos obudzi mnie)

I znów biegnie kot
Usłyszał głos, który przecież słyszałem też
Kolejny dzień powtórzy schemat swychdróg
I znów będzie tu

Nie zmienię nic
I choć bym chciał to już nie moja gra
Usłyszał głos i gna
On jej i ona jemu pięknem dnia



Credits
Writer(s): Dawid Henryk Podsiadlo, Aleksander Tomasz Swierkot, Daniel Walczak, Piotr Jablonski, Wojciech Jerzy Krol, Michal Sek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link