Wieczne Światło

Kochana mamo, to pierwszy i ostatni taki list,
Przy którym chyląc głowę podpiszę się jako syn,
Nie wiem od czego zacząć, mam w oczach łzy,
Choć chłopaki nie płaczą, to chyba żaden wstyd.
Chciałbym dziś podziękować Ci za wiarę,
W świecie nienawiści, który co dzień poznaję.
Tu, gdzie plują mi w twarz prawie na co dzień,
I zazdrość każe im by mieszać mnie z błotem.
Nauczyłaś mnie, co naprawdę jest ważne,
Że prawda jest w ludziach, nie w tym, co materialne.
Prawda to więcej niż pełne kieszenie
I więcej niż zemsta jest warte przebaczenie.

Niosę w rękach bukiet czerwonych kwiatów,
Nim będzie za późno, żeby Ci podziękować,
Życie jest kruche i usycha jak róże,
Obiecuję Ci mamo, że będę je pielęgnował.

Kochana mamo, wiem, po co dałaś mi upadać,
Wiem, że liczyłaś, że nauczysz mnie wstawać.
I wstaję za każdym razem jak chciałaś.
Uczyłaś mnie tego na wypadek rozstania.
Zdaję sobie sprawę z tego jak z każdej lekcji,
Choć często wylewam na Ciebie wiele pretensji.
Krzyk moich żali do świata często mnie dławi,
I wybacz, że wraca do Ciebie to w konsekwencji.
Gdy opadnie kurz, a Ziemia stanie w bezruchu,
Moje serce wybije dalej rytm Twego serca,
Podniosę wtedy z ziemi resztkę okruchów
I ruszę w drogę, by kroczyć nią jak zwycięzca.

Niosę w rękach bukiet czerwonych kwiatów,
Nim będzie za późno, żeby Ci podziękować,
Życie jest kruche i usycha jak róże,
Obiecuję Ci mamo, że będę je pielęgnował.



Credits
Writer(s): Michal Andrzej Harmacinski, Michal Tomasz Chwialkowski, Patryk Skoczylas
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link