Wez nie Pierdol

Ulicy światła lśnią, leniwie pada deszcz
Objęci w pół oszukujemy sen
Za klubem klub, już mylę krok
A Ty lawiną słów zabijasz taką noc
Po co? Z kim? Dlaczego? Jak? I gdzie?
No powiedz coś, czy jeszcze słuchasz mnie?
Wcześniej tak, a teraz nie
Już brak mi sił i błagam Cię

Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe

Nasze "sam na sam" tu swój koniec ma
Nim się urwie film, zanim sięgniemy dna
Nie rób scen, oddaj klucz
Naprawdę szkoda łez, nie kocham Cię już
Nie wiem sam, czy mnie myli słuch
Pierwszy raz słyszę z Twoich ust

Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe

Jeszcze nikt nie dał mi tylu zmarnowanych dni
Jeszcze nikt, aż do dziś tyle mi nie napsuł krwi
Jeszcze nikt nie mówił do mnie tak jak Ty
Jak Ty

Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol
Weź nie pierdol, babe
Weź nie pierdol



Credits
Writer(s): Tomasz Lubert, Wojciech Adam Luszczykiewicz, Tomasz Durczak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link