Dziad

Na-la-la
Na-na-na-nana
Na-ah
Na-na-na
Na-na-na
Ha hana

Mieszkasz pod jednym dachem z facetem
Tym samym gachem od wielu lat
Od kanapy się właściwie niczym nie różni
A jedynym zmartwieniem jest piwa brak
Próbujesz wszystkiego
Koronek i szminek lecz seks to święto jakich mało
Stringi, push-upy, samonośne pończochy
Maliny, szampany, ciut się nazbierało

Lecz jego wciąż ciągnie do piczki z kolczykiem
A potem wrócić do żonki gotowej
I czekać na zimne piwo w fotelu

Na-nana-na
Na-nana-na-nana
Na-na-la-la-la
La-la-la

Nie doł Ci siedzynio
Nie doł Ci kochanio
Dziecyska tyz nie doł
Po co Ci taki dziod?
Nie przynios jedzynio
Nie doł Ci dupcynio
Co z niego za chłop?
To przeciyz gupi dziod
To przeciyz gupi dziod!

Gotujesz obiady takie i siakie
Choć też harujesz do końca dnia
Po drodze zakupy
Odebrać dzieciaki
Ale mężowi żreć trzeba dać!
I byłoby miło zjeść wspólny obiadek
Gdyby choć na chwilę kleiła się gadka
A nie tylko mlaski, chęchy, zgrzyty
Cudowne beknięcie i na koniec dokładka!

A potem pozmywaj
Ja jestem zmęczony
I pobaw się z dziećmi bo to Twoja rola
A ja pójdę sobie do sklepu po piwo
I wlecę na ploty
Do Karola

"Dobrze kochanie"
Na-na
La-nanan
Na-nana-na
La-la-la

Nie doł Ci siedzynio
Nie doł Ci kochanio
Dziecyska tyz nie doł
Po co Ci taki dziod?
Nie przynios jedzynio
Nie doł Ci dupcynio
Co z niego za chłop?
To przeciyz gupi dziod
To przeciyz gupi dziod!

Nie doł Ci siedzynio
Nie doł Ci kochanio
Dziecyska tyz nie doł
Po co Ci taki dziod?
Nie przynios jedzynio
Nie doł Ci dupcynio
Co z niego za chłop?
To przeciyz gupi dziod
To przeciyz gupi dziod!



Credits
Writer(s): Maja Koman
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link