Wolna

Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu

Biegnę ulicami światła miasta niosą mnie do domu spać
Kolejnego rana ta sama trasa tramwajem numer dwa
Między zdarzeniami jedno słowo zamiast zdania znów mi dasz
Biegnę za myślami, gubię nogi za krokami co dzień do Ciebie gnam

Tyle, tyle zdarzeń łączy nas
Tyle, tyle zdarzeń jeszcze łączy nas

Wyobraźnia wolna od tygodnia nie pozwala mi spokojnie spać
Gdy kobieta kocha, od ciszy pęka głowa i starzeje twarz
Powrotów nie przewiduję

Tyle, tyle zdarzeń łączy nas
Tyle, tyle zdarzeń jeszcze łączy nas
Tyle, tyle zdarzeń jeszcze łączy nas
Tyle...

Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu
Tuturu, tuturu, tuturu, tuturu

Tyle, tyle zdarzeń łączy nas
Tyle, tyle zdarzeń jeszcze łączy nas
Tyle, tyle zdarzeń jeszcze łączy nas
Tyle łączy nas zdarzeń

Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...
Tyle łączy nas...



Credits
Writer(s): Mela Koteluk, Piotr Aleksandrowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link