Kolęda Maryi

Ciemna nocy niepojęta
Drzewo, co na mrozie pękasz
Pomóżcie mnie, umęczonej
Wędrować w dalekie strony

O Józefie, ty mnie wspomóż
Byśmy doszli gdzie do domu
Już ból mi ciało przeszywa
A gdzie ja będę rodziła?

Ani miski, ani łyżki
Ani deski dla kołyski
Ani płatka, ani szmatka
Co ja pocznę, biedna matka?

Ciemna nocy niepojęta
Drzewo, co na mrozie pękasz
Pomóżcie mnie, umęczonej
Wędrować w dalekie strony

Lisy po śniegu rysują
Wilki z boru nawołują
Gdzie ja samotna w tej drodze
Bożego Syna urodzę?

Lisy po śniegu rysują
Wilki z boru nawołują
Gdzie ja samotna w tej drodze
Bożego Syna urodzę?

Już nie mogę płakać z żalu
Już mnie stopy ogniem palą
A tu jeszcze taka droga
Ani domu, ani ognia
Już nie mogę płakać z żalu
Już mnie stopy ogniem palą
A tu jeszcze taka droga
Ani domu, ani ognia
Ciemna nocy niepojęta
Drzewo, co na mrozie pękasz
Pomóżcie mnie, umęczonej
Wędrować w dalekie strony



Credits
Writer(s): Wojciech Stanislaw Trzcinski, Ernest Wlodzimierz Bryll
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link