Plan ewakuacji

Pewien zwykły ktoś,
gdzieś na twarzy zbladł.
Kiedy zrobił krok
i w pułapkę wpadł.
Od tej pory więc,
już tę mądrość zna.
Czasem głupi krok,
konsekwencje ma.

Pewien zwykły ktoś,
który stać się bał,
biegał noc i dzień,
ale w kółko gnał.
Aż któregoś dnia,
się wydarzył cud.
I go błędny krok,
w dobrą stronę zwiódł.

Płyną minuty i godziny,
z pozoru całkiem zwykły stan.
Siedzimy cicho i kreślimy
ewakuacji plan.
Płyną minuty i godziny,
i nadal nic się nie chce stać.
Więc gdy ten plan już wymyślimy,
to damy znać.

Pewien zwykły ktoś,
taki zwyczaj miał,
że porzucał dom
i na dworcach spał.
A gdy zbudził go,
do odjazdu znak.
Bardzo uciec chciał,
lecz nie wiedział jak.

Płyną minuty i godziny,
z pozoru całkiem zwykły stan.
Siedzimy cicho i kreślimy
ewakuacji plan.
Płyną minuty i godziny,
i nadal nic się nie chce stać.
Więc gdy ten plan już wymyślimy,
to damy znać.

Płyną minuty i godziny
i nadal nic się nie chce stać.
Więc gdy ten plan już wymyślimy,
to damy znać.



Credits
Writer(s): Jakub Antoni Wandachowicz, Marcin Michal Kowalski, Kamil Jan Lazikowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link