Przyjdzie Chmura Chmur

Przyjdzie chmura chmur
Zwali ciężar w dół
Ja w deszczu warkocz wplotę swe rozpacze
Nim zabiją mnie
Gorycz, ból i gniew
Przebaczę

Słona pamięć łez
Już zbyt ciężka jest
By dźwigać ją przez czas do swych przeznaczeń
Nim zabiją mnie
Gorycz, ból i gniew
Przebaczę

Trawą pośród traw
Sprawą pośród spraw
Rośnie we mnie miłość i siła
Nie zje serca rdza
Nie zatruje jad
Przebaczyłam, zrozumiałam
Świadom, mm

W pień uderzył drwal
Przybył nowy żal
Nad drzewem, co umarło dziś, zapłaczę
Znów ubędzie mnie
Żeby było lżej
Przebaczę

Rośnie lista krzywd
Nie zawinił nikt
I każdy tysiąc dobrych ma tłumaczeń
Znów ubędzie mnie
Żeby było lżej
Przebaczę

Trawą pośród traw
Sprawą pośród spraw
Rośnie we mnie miłość i siła
Nie zje serca rdza
Nie zatruje jad
Przebaczyłam, zrozumiałam
Świadom, mm

Będę wolna biec
W czysty wielki deszcz
I będę wiedzieć, jak niewiele znaczę
Trawą pośród traw
Sprawą pośród spraw
Przebaczę, o

Trawą pośród traw
Sprawą pośród spraw
Przebaczę, ej



Credits
Writer(s): Janusz Kofta, Jacek Roman Mikula, Maryla Rodowicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link