Zloty Paw - 1994 Digital Remaster;

Miałem kiedyś wielki dom
Piękny ogród otaczał go
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk,
jak zapowiedź losu,
kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo!
oOo.wielkie, złote jajo

Nie wiem sam, skąd wziął się tam
Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem
Bo i po co?
Kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj
i przyjaciół wielu otaczało mnie
Nie byłem sam, o nie!
Nie byłem sam

Pewnej nocy prysnął czar
Ptak nie znosił już złotych jaj
Trefne karty rozdał los,
więc przegrałem partię z nim,
a życie toczyło się dalej...
a życie toczyło się dalej...
a życie toczyło się dalej

Ładnych kilka, długich lat,
minęło od tej nocy,
której nigdy nie., nie zapomnę mu,
której nigdy nie..., nie zapomnę mu
Siedzę teraz sam w ogrodzie
wśród umarłych kwiatów
Nikt już nie., nikt już nie odwiedza mnie,
nikt już nie., nikt już nie odwiedza mnie
Czasem tylko przyjdzie on...
Czasem tylko przyjdzie on, piekny...
Czasm tylko przyjdzie on, piękny, dumny,
jak to paw
Jak to zwykle paw



Credits
Writer(s): Ryszard Henryk Riedel, Adam Otreba, Kazimierz Gayer, Andrzej Franciszek Urny
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link