Nie jestem wzorem świętości
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Prawdą jest, że chwilami zapominam o tobie.
Moje drugie ja każe koncentrować na sobie.
Jestem typkiem z wadami, w sumie jak każdy człowiek.
Dawno gdzieś zaniedbałem swoje psychiczne zdrowie.
Zalicz do pogubionych, nigdy do idiotów,
bo ja wiem, gdzie spoczywa źródło moich kłopotów.
Na osiedlu poznałem, jak zarabiać sposobem.
Zdobywałem pieniądze, nie stopnie naukowe.
Alkohol i te prochy, dziś polegam na sobie,
tylko ja mogę stawić czoło własnej chorobie.
Często proszę Cię Boże o to, byś mi doradzał,
jeszcze częściej to chyba się od Ciebie odgradzam.
Dobrze wiem, że te wszystkie moje wersy i teksty
w żaden sposób nie czynią mnie od Ciebie tym lepszym.
Jestem tylko człowiekiem, nie chcę już świata zmieniać,
ciężko wytrwać mi czasem w swoich postanowieniach.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Znowu ziomuś kierują mną te chore motywy.
Moje byłe powiedzą "czasem bywał troskliwy".
Dla mnie to żaden wyczyn do ognia wlać oliwy,
ale w sumie w tym wszystkim pozostaję szczęśliwy.
Może nie dbam o siebie, piję kolejną kawę.
Moje wersy do Ciebie są miłości przejawem.
Czasem złościsz się na mnie i do kłótni dochodzi,
znów alkohol mnie wzywa, kiedy los mnie zawodzi.
Wiem, że pierdolę podziw, Ty jesteś moim fanem.
Rezerwy moralności wyczerpałem na amen.
Wiem, że błądzę jak każdy, jestem kurwa Syzyfem.
Zamiast wiary wybieram nieraz chłodną logikę.
Potrafię Cię obrazić i powiedzieć "idź w pizdu",
ale jakoś się trzymam z dala od egoizmu.
To taka mała spowiedź, słowa prosto od drania.
Nie brakuję mi siły, ani własnego zdania.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Znowu zamykam oczy, prześladują mnie zmory,
nadal ciągnie się za mną poplamiony życiorys.
Choć brakuje pokory, wciąż pozostaję szczery.
Jestem kawał skurwiela, co ma dobre maniery.
Nie masz już wątpliwości, wiesz, że nawija Chada,
tak jak każdy z nas mam się z czego tu wyspowiadać.
Nie chcę tej akceptacji, teraz siedzę i piszę,
maszeruję według muzyki, którą sam słyszę.
Trudno żyć bez emocji, czy mnie słyszysz człowieku,
kiedy jestem w melanżu, zbyt wiele nie oczekuj.
Czasem sieję zniszczenie, nie przynoszę radości.
Przecież mówię, nie jestem żadnym wzorem świętości.
Zamiast myśleć rozumem, często robię to chujem.
Sam już nie wiem, co myślę i czego potrzebuję.
Teraz zakładam kaptur, idę z ziomkami pić.
Nie chcę odkryć przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Prawdą jest, że chwilami zapominam o tobie.
Moje drugie ja każe koncentrować na sobie.
Jestem typkiem z wadami, w sumie jak każdy człowiek.
Dawno gdzieś zaniedbałem swoje psychiczne zdrowie.
Zalicz do pogubionych, nigdy do idiotów,
bo ja wiem, gdzie spoczywa źródło moich kłopotów.
Na osiedlu poznałem, jak zarabiać sposobem.
Zdobywałem pieniądze, nie stopnie naukowe.
Alkohol i te prochy, dziś polegam na sobie,
tylko ja mogę stawić czoło własnej chorobie.
Często proszę Cię Boże o to, byś mi doradzał,
jeszcze częściej to chyba się od Ciebie odgradzam.
Dobrze wiem, że te wszystkie moje wersy i teksty
w żaden sposób nie czynią mnie od Ciebie tym lepszym.
Jestem tylko człowiekiem, nie chcę już świata zmieniać,
ciężko wytrwać mi czasem w swoich postanowieniach.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Znowu ziomuś kierują mną te chore motywy.
Moje byłe powiedzą "czasem bywał troskliwy".
Dla mnie to żaden wyczyn do ognia wlać oliwy,
ale w sumie w tym wszystkim pozostaję szczęśliwy.
Może nie dbam o siebie, piję kolejną kawę.
Moje wersy do Ciebie są miłości przejawem.
Czasem złościsz się na mnie i do kłótni dochodzi,
znów alkohol mnie wzywa, kiedy los mnie zawodzi.
Wiem, że pierdolę podziw, Ty jesteś moim fanem.
Rezerwy moralności wyczerpałem na amen.
Wiem, że błądzę jak każdy, jestem kurwa Syzyfem.
Zamiast wiary wybieram nieraz chłodną logikę.
Potrafię Cię obrazić i powiedzieć "idź w pizdu",
ale jakoś się trzymam z dala od egoizmu.
To taka mała spowiedź, słowa prosto od drania.
Nie brakuję mi siły, ani własnego zdania.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Znowu zamykam oczy, prześladują mnie zmory,
nadal ciągnie się za mną poplamiony życiorys.
Choć brakuje pokory, wciąż pozostaję szczery.
Jestem kawał skurwiela, co ma dobre maniery.
Nie masz już wątpliwości, wiesz, że nawija Chada,
tak jak każdy z nas mam się z czego tu wyspowiadać.
Nie chcę tej akceptacji, teraz siedzę i piszę,
maszeruję według muzyki, którą sam słyszę.
Trudno żyć bez emocji, czy mnie słyszysz człowieku,
kiedy jestem w melanżu, zbyt wiele nie oczekuj.
Czasem sieję zniszczenie, nie przynoszę radości.
Przecież mówię, nie jestem żadnym wzorem świętości.
Zamiast myśleć rozumem, często robię to chujem.
Sam już nie wiem, co myślę i czego potrzebuję.
Teraz zakładam kaptur, idę z ziomkami pić.
Nie chcę odkryć przed śmiercią, że nie umiałem żyć.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, serce krzyczy litości.
Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy.
Wiem, jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
Brakuję mi pokory, nie wiem nic o wierności.
Ziomuś fakt, że nie jestem żadnym wzorem świętości.
Credits
Writer(s): Tomasz Chada, Adrian Urban
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.