I NIC I NIC

Ta dziewczyna była piękna jak zjawisko
A dokoła mało światła, dużo wina
Więc podszedłem do niej blisko, bardzo blisko
Jak na razie całkiem nieźle się zaczyna
Na początek przywitałem się z niewiastą
I zagajam, że dziś moje imieniny
I że mogę jej pokazać nocą miasto
Fakt, na miasto nabierają się dziewczyny

I co, i co, i co, i co?
Co się jeszcze w tej historii wydarzyło?
Ile trunków się wypiło, jakie miejsca odwiedziło?
Czy w pościeli kolorowej się skończyło
I nic, i nic, i nic, i nic
Nic, kochani, więcej z nas nie wyciągniecie
Dżentelmeni oraz damy, a o takich dziś śpiewamy
O szczegółach nie powiedzą za nic w świecie

Po raz pierwszy zobaczyłam tego pana
Ale wierzcie, że nie czułam wcale strachu
Gdy tańczyliśmy zawzięcie aż do rana
Pośród anten i kominów gdzieś na dachu
Potem płaszczem mnie otulił miejsce w miejsce
Tak jak matki okrywają swoje dzieci
I słyszałam, jak mu mocno bije serce
I widziałam, jak nad nami chmura leci

I co, i co, i co, i co?
Co się jeszcze w tej historii wydarzyło?
Ile trunków się wypiło, jakie miejsca odwiedziło?
Czy w pościeli kolorowej się skończyło
I nic, i nic, i nic, i nic
Nic, kochani, więcej z nas nie wyciągniecie
Dżentelmeni oraz damy, a o takich dziś śpiewamy
O szczegółach nie powiedzą za nic w świecie

A jeśli przyjdzie taki dzień
że wam nagle w domach zrobi się za ciasno
To uchylcie okiennice i wyjrzyjcie na ulice
By zobaczyć, jak wygląda nocą miasto

I co, i co, i co, i co
I nic, i nic, i nic, i nic
I co, i co, i co, i co
I nic, i nic, i nic, i nic
I co, i co, i co, i co
I nic, i nic, i nic, i nic

I co, i co, i co, i co
I nic, i nic, i nic, i nic
I co, i co, i co, i co
I nic, i nic, i nic, i nic



Credits
Writer(s): Andrzej Slawomir Sikorowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link