Pierwsze urodziny

To są moje okulary
Na szary dzień, bezgwiezdną noc
Miasto jest jakby kolorowe
Na twarzach ludzi kolorów moc

To jest kolekcja kapeluszy
Każdy na inną porę dnia
Ten od depresji ma mnie chronić
Tamten paraliżuje strach...

Tą latarką prosto w oczy
Świecę, by stać niewidomym
Żeby nie patrzeć w słońce
Żeby nie patrzeć w siebie

A tą latarką, którą dostałem
Na swoje pierwsze urodziny
Wspomnieniami świecę prosto w oczy
Zabijam siebie, zabijam siebie, zabijam siebie...



Credits
Writer(s): Jaroslaw Kisinski, Pawel Jacek Nazimek
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link