Płacz, moja wodo
Powiedz jak można tak długo wytrzymać
Gdy zima i mrozy, i mrozy, i zima
A Ty znowu jesteś za wodą, za rzeką
I nie wiem, znów nie wiem jak bardzo daleko
Stoje na brzegu, a przepaść jest blisko
I tłum się gromadzi jak na widowisko
Dlaczego tak nagle się wszyscy zjawili
I po co też maja kamienie u szyi?
Bo kto mnie pożegna, gdy tylu nas jest?
Płacz moja wodo, rzeką łez
Stoi kolejka szeregiem dalekim
I każdy z kamieniem, i każdy do rzeki
I nikt tu nie płacze, nie krzyczy, nie woła
Bo łzy sie skonczyly już wczoraj z wieczora
Z tyłu ktoś ludzi bez przerwy pociesza
Że spotkał na drodze nowego Mojżesza
Że pewnie podąża już do nas w te strony
I przyszedł, i stanął, i też był znużony
Wiec nikt go nie witał, choć tylu nas jest
Płacz moja wodo, rzeką łez
Wtedy na brzegu pojawil się diabeł
Do Ciebie nad wodą zbudował przeprawę
Tłumacząc się skromnie przed smutnym Mesjaszem
Że w tej sytuacji nie bedzie Judaszem
I każdy z nas ruszył przez most ten nad rzeką
Lecz Ciebie nie było, a w świat za daleko
Więc diabeł raz jeszcze w niedoli nam pomógl
I każdy powrócił z kamieniem do domu
Lecz nikt nas nie witał, choć tylu nas jest
Płacz moja wodo, rzeką lez
Gdy zima i mrozy, i mrozy, i zima
A Ty znowu jesteś za wodą, za rzeką
I nie wiem, znów nie wiem jak bardzo daleko
Stoje na brzegu, a przepaść jest blisko
I tłum się gromadzi jak na widowisko
Dlaczego tak nagle się wszyscy zjawili
I po co też maja kamienie u szyi?
Bo kto mnie pożegna, gdy tylu nas jest?
Płacz moja wodo, rzeką łez
Stoi kolejka szeregiem dalekim
I każdy z kamieniem, i każdy do rzeki
I nikt tu nie płacze, nie krzyczy, nie woła
Bo łzy sie skonczyly już wczoraj z wieczora
Z tyłu ktoś ludzi bez przerwy pociesza
Że spotkał na drodze nowego Mojżesza
Że pewnie podąża już do nas w te strony
I przyszedł, i stanął, i też był znużony
Wiec nikt go nie witał, choć tylu nas jest
Płacz moja wodo, rzeką łez
Wtedy na brzegu pojawil się diabeł
Do Ciebie nad wodą zbudował przeprawę
Tłumacząc się skromnie przed smutnym Mesjaszem
Że w tej sytuacji nie bedzie Judaszem
I każdy z nas ruszył przez most ten nad rzeką
Lecz Ciebie nie było, a w świat za daleko
Więc diabeł raz jeszcze w niedoli nam pomógl
I każdy powrócił z kamieniem do domu
Lecz nikt nas nie witał, choć tylu nas jest
Płacz moja wodo, rzeką lez
Credits
Writer(s): Krzysztof Antoni Daukszewicz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.