Godnie Żyć

Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Jeśli braknie mnie na świecie
Daj je Boże bliskim mym
Hej, hej

Budzę się z nów rano
Gdzie jest moje siano?
Nie kupię za nie szczęścia
Lecz przekażę ci je mamo
Bo cash moves everything around me
Chcesz żyć dostatnio?
Czy żyć jak Al Bundy?
Nie składamy skargi
Nie ruchamy Barbie
Swój wózek pchamy
Mamy w chuj wyobraźni
Chciałem być raperem
I śmigam Foremerem
Kiedyś sen się ziści
Będę milionerem
Patrz numer 1
Gracz numer 1
Chcieli bym był zerem, po przecinku liczb 7
Nie wiem ile czasu zajmie mi by to ogarnąć, mordo
Wszystko co złe, jeśli trzeba będzie przejdę Mordor
Czasem horror pozwala nam zrozumieć
Po co zarabiamy siano
I na którym miejscu się znajduje

Droga do lepszego jutra jak serpentyny kręta
Kiedyś musiałem zginąć by se zawinąć skręta
Dobrze pamiętam posuchę i goliznę
Z finansowym bezruchem utknąłem na mieliźnie
W dłoni drobny bilon, a nie dwojaków setka
Chciałem mieć kilo a pusta była bletka
Sen o papierkach, tak piękny, wyraźny
W realu nie realny jak opowieści z Narni
Chciałem być wielki jak Wilki z Wall Street
Ale ambicje małe miałem jak Hobbit
Żywot godny, nie zapewni ci sekret
Jeśli nie ruszysz dupy to zamulisz ze skrętem
Ciągłe pretensje do świata, weź to utnij
Postaw na talent, nie na blat połówkę wódki
Życie jest krótkie, niechaj nie będzie karą
Zarabiaj dudki by żyć godnie jak baron

Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Jeśli braknie mnie na świecie
Daj je Boże bliskim mym
Hej, hej

Chodź
Nie mam milionów i szklanych domów
To mam komu zbić pionę i do kogo mówić mam ziomuś
Jestem w domu nawet na końcu świata
Gdy moi ludzie ze mną nie ważne miejsce, żadna data
Cel jest blisko, w zasięgu wszystko
Niech będzie iskrą to co w życiu ci nie wyszło
I prysło jak bańka, to już ziomek standard
Podnosisz się dwa razy wolniej niż upadasz
Daj mi siano, nie chce nic za darmo
Chcę godnie żyć pogodzony z życia karmą
Prawdziwą wartość ma to co nosisz w sercu
Nie pycha buta zazdrość, dobro na pierwszym miejscu
Nie ma sensu gonić za tym szajsem
Czas nie stoi w miejscu, wszystko jeszcze przyjdzie bracie
Jeśli masz wiarę, szlifujesz talent
Będzie ci dane godnie żyć na tym świecie nie za karę

Usypana góra, na felach toczy się fura
Do portfela ci zagląda prawie każda maniura
Na niebie ani jedna chmura nas widokiem nie uraczy
Słońce i spalona skóra to pogoda dla bogaczy
Choć hajs to nie wszystko, lecz lepiej jak blisko jest
A jak pada to niech spada z nieba złoty deszcz
Cash ma wiele imion, choć cechy ma te same
Lubi psuć bracie ludzi, często zmienia im twarze
Ważne żeby żyć tu godnie, nie rozmieniać się na drobne
Idź w swoją stronę, nigdy po trupach
Żeby żyć jak milioner, dbaj o swego ducha
Ściągnij z głowy koronę, innych wartości szukaj

Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Hej, hej
Daj mi siano, siano, siano by godnie żyć
Jeśli braknie mnie na świecie
Daj je Boże bliskim mym
Hej, hej

Chcemy godnie żyć, klepać dupy, a nie biedę
Na zegarku siódma rano, pora wstać mamo
Od najmłodszych lat, brat, się zapierdalało
Miałem 15 lat, w MegaClubie się sprzątało
Kaliber czy Molesta, zobaczyć ich na żywo
Dla małolata cały świat, pluste piwo
Za granicą może i też było dobrze
Serce mówiło wróć, bo nie chodzi tu o forsę
Trzeba bracie, za muzykę wykładamy całe siano
Za suporty w całej Polsce i powroty później rano
Czy któryś z nas żałuje? Nie, raczej wątpię
Dobra inwestycja była, dzisiaj tak sądzę
W dłoniach trzymam dziecko, nie butelkę wódki
Chce wydawać dla nich, a nie topić jakieś smutki
Temat to pieniądze, mam głowę więc nie błądzę
Nie poddawaj się, kiedyś będzie dobrze



Credits
Writer(s): Gibbs
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link