Ptak

Na moim parapecie mieszkał czarny ptak
I skarżył się co wieczór, jaki zły jest świat
Choć widział wszystko z góry co dzień marzył, że
Pewnego dnia polecę z nim a świat zawali się

Nie boję się ciemności ani wielkich miast
Ale lęk wysokości mam we krwi od lat
On lekko się uśmiechał gdy mnie zjadał strach
Bo każdy zdrowy ptak lecieć próbuje pod wiatr

Gdy rozpościera skrzydła, ja zazdroszczę mu
Jak Ikar mrużę oczy patrząc w stronę chmur
Bo wiem, że tam miejsce dla mnie jest
Pewnego dnia oderwę się i lecieć będę też

Krok nas dzieli od tych chwil
Śmiać będziemy się jak nikt
Krok nas dzieli od tych chwil
Śmiać będziemy się jak nikt (let him go...)

Na moim parapecie mieszkał czarny ptak
I skarżył się co wieczór jaki zły jest świat
Chodź widział wszystko z góry co dzień marzył, że
Pewnego dnia polecę z nim, a świat zawali się

Gdy odleciał już na zawsze, wziąłem resztki piór
I patrzyłem jak powoli lecą w stronę chmur
Poczułem mocny wiatr i wybiłem się co tchu
Od tego czasu nie potrafię zejść na ziemię już



Credits
Writer(s): Pawel Swiernalis, Paulina Nadia Jarysz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link