Ivanushka
Tworzę i do tego
Tworzę i do tego
Bo jestem Bogiem bo mi starczy tylko jedno słowo, plus na co dzień pokazuję się wariatom (zioło!)
Tylko jedno słowo dobrze czuję się (zioło!)
Nie wiem co tam u mnie, przyszedłem interesuje mnie (zioło!)
Czemu Twoja laska mówi, że zawładnęły mną dragi
Nie jestem taką osobą, ale serio irytuje mnie zawiść
Dlatego idę zapalić, zakręcić dla chęci, nabić canabis i lufę mi zabić
Zakręcić na bis i skurwiel, czy słaby super do granic, jak nie to spadamy nie ma, że tani hej, hej, hej
Ja pierdolę tak naprawdę nie wiem co mnie karmi
Na pewno nie słońce noce mam jak w Skandynawii
Coś bym zjadł, dla odmiany zgonowałem dwa dni
Trzeciego wstałem i nie czułem się jak Bóg
Music (music, music, music)
Hej, hej, hej
Muzyka
Hej, hej
Obcy mówią jesteś w siebie zapatrzony, kto by nie był
Nie ma co pierdolić, że się tu nie czuję lepszy, jestem skromny ale, ale nie w tej kwestii bo
Starzy mi nie dorzucają pęgi, to niektórym tu zajmuje chyba do czterdziestki
Do śmierci im mamusie będą wydłubywać pestki
Ze szkoły koledzy, piłkarze najlepsi, muszą serio się nabiegać, żeby zdobyć dwutysięcznik
A ja śpiewam w świętej wieży, prędzej będę nie żył, niż wam rzucę biały ręcznik
Żadne rapery, żadne raperki tylko rejony cieni gdzie śpi tylko szeryf
Mówisz o mnie zero nie zapomnij trzy i cztery
(Proch, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy)
Moja Babcia już od rana pierdoli o umieraniu
W tramwaju jakaś baba pierdoli o umieraniu
Nienawidzę ludzi, szkoły i baranów i kończę na melanżu kiedy tylko wyjdę na dwór
Nie chcę się tak czuć, na mieście fight club
Upadam na bruk, mam w sobie siebie dwóch sprzymierzeniec, wróg, jak kurwa i awruk
Naprawdę też bym chciał, żeby wrócił stary Mariusz
Teraz cofa mi się świat, po paru dniach balu
A myślałem, że tak cofnę świat do fajnych czasów
Bym powiedział wampirowi i żurkowi zejdźcie z squadu
Zrobił chociaż jedno zdjęcie całego squadu
Powiedział niejednemu, że pożre go nałóg
Został u dziadka ostatniego dnia w szpitalu
Nie posłuchał, kiedy mówił, że już lepiej jest pomału i że śmiało mogę lecieć na dyskotekę w gimnazjum, kurwa
Nie Mariuszek ale Mariusz nawet nie liczyłem czasu, zarobiłem to wydałem, nie jak szary Polak w żalu
Joł czekaj i mam muzykę, hej
Hej, hej, hej mam music, hej czekaj, hej, music (music, music, music)
Hej, hej, hej muzyka (muzyka, muzyka, muzyka)
Hej, hej co? Music (music, music, music)
Hej, hej, hej muzyka (muzyka, muzyka, muzyka)
Hej, hej
Tworzę i do tego
Bo jestem Bogiem bo mi starczy tylko jedno słowo, plus na co dzień pokazuję się wariatom (zioło!)
Tylko jedno słowo dobrze czuję się (zioło!)
Nie wiem co tam u mnie, przyszedłem interesuje mnie (zioło!)
Czemu Twoja laska mówi, że zawładnęły mną dragi
Nie jestem taką osobą, ale serio irytuje mnie zawiść
Dlatego idę zapalić, zakręcić dla chęci, nabić canabis i lufę mi zabić
Zakręcić na bis i skurwiel, czy słaby super do granic, jak nie to spadamy nie ma, że tani hej, hej, hej
Ja pierdolę tak naprawdę nie wiem co mnie karmi
Na pewno nie słońce noce mam jak w Skandynawii
Coś bym zjadł, dla odmiany zgonowałem dwa dni
Trzeciego wstałem i nie czułem się jak Bóg
Music (music, music, music)
Hej, hej, hej
Muzyka
Hej, hej
Obcy mówią jesteś w siebie zapatrzony, kto by nie był
Nie ma co pierdolić, że się tu nie czuję lepszy, jestem skromny ale, ale nie w tej kwestii bo
Starzy mi nie dorzucają pęgi, to niektórym tu zajmuje chyba do czterdziestki
Do śmierci im mamusie będą wydłubywać pestki
Ze szkoły koledzy, piłkarze najlepsi, muszą serio się nabiegać, żeby zdobyć dwutysięcznik
A ja śpiewam w świętej wieży, prędzej będę nie żył, niż wam rzucę biały ręcznik
Żadne rapery, żadne raperki tylko rejony cieni gdzie śpi tylko szeryf
Mówisz o mnie zero nie zapomnij trzy i cztery
(Proch, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy, prochy)
Moja Babcia już od rana pierdoli o umieraniu
W tramwaju jakaś baba pierdoli o umieraniu
Nienawidzę ludzi, szkoły i baranów i kończę na melanżu kiedy tylko wyjdę na dwór
Nie chcę się tak czuć, na mieście fight club
Upadam na bruk, mam w sobie siebie dwóch sprzymierzeniec, wróg, jak kurwa i awruk
Naprawdę też bym chciał, żeby wrócił stary Mariusz
Teraz cofa mi się świat, po paru dniach balu
A myślałem, że tak cofnę świat do fajnych czasów
Bym powiedział wampirowi i żurkowi zejdźcie z squadu
Zrobił chociaż jedno zdjęcie całego squadu
Powiedział niejednemu, że pożre go nałóg
Został u dziadka ostatniego dnia w szpitalu
Nie posłuchał, kiedy mówił, że już lepiej jest pomału i że śmiało mogę lecieć na dyskotekę w gimnazjum, kurwa
Nie Mariuszek ale Mariusz nawet nie liczyłem czasu, zarobiłem to wydałem, nie jak szary Polak w żalu
Joł czekaj i mam muzykę, hej
Hej, hej, hej mam music, hej czekaj, hej, music (music, music, music)
Hej, hej, hej muzyka (muzyka, muzyka, muzyka)
Hej, hej co? Music (music, music, music)
Hej, hej, hej muzyka (muzyka, muzyka, muzyka)
Hej, hej
Credits
Writer(s): Filip Tomasz Libner, Patryk Stanislaw Majewski, Mariusz Piotr Golling
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.