100 Tys. Jednakowych Miast (Live)

Zagramy dla was utwór pt. "100 tys. Jednakowych Miast"

Szacun Woodstock!

Przedostała się w parszywy czas
Przez ulice zakażone bezradnością dni
Przez korytarz betonowych spraw
Pewność, że my...

Mimo wszystkich nieprzespanych nocy
Mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg
Potrafimy w rzeczywisty sposób
Znaleźć się już

W domu będzie ogień, a do domu proste drogi
Wiodą słusznie moje stopy, nie zabraknie mi sił
Czas poplątał kroki, jest łagodny i beztroski
Ma zielone kocie oczy, tak samo jak Ty

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach
Nie do wiary, że tak bardzo płonę
Nie do wiary, że rozumiem każdy znak

Zapomniałem, że od kilku lat
Wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
W stu tysiącach jednakowych miast
Giną jak psy

Dobre niebo, kiedy wszyscy śpią
Pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust
Tylko błagam, nie załamuj rąk
(Chroni nas Bóg)

Ja mógłbym tyle słów utoczyć krągłych i beztroskich
Ze słonego ciasta zmierzchów, jeśli zechcesz je znać
Wzrok przekroczył linię horyzontu aby zginąć
A Ty przy mnie śpisz i żyjesz nieodległa w snach

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach
Nie do wiary, że tak bardzo płonę
Nie do wiary, że rozumiem każdy znak

A teraz kochani błagam, usiądźcie wszyscy na chwilę
Z dala wita Dominik Witczak
Woodstock, jesteście zajebiści!

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach. oh yeah!
Nie do wiary, że tak bardzo płonę
Nie do wiary, że rozumiem każdy znak, oh yeah!

To ja, ten sam od tylu lat, sam
Bo Ciebie mi brak, Ciebie mi brak
Bo Ciebie mi brak, Ciebie mi brak
To ja, ten sam od tylu lat, sam, czekam, oh no!

Czekam, oh no!
Czekam, oh no!
Czekam, oh no!
Czekam, czekam



Credits
Writer(s): Piotr Rogucki, Marcin Jerzy Kobza, Rafal Wojciech Matuszak, Dominik Pawel Witczak, Tomasz Andrzej Stasiak
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link