Wiatraki

Płocha nieszczerość,
Wpadła do domu,
Ktoś za nią zamknął drzwi.
Wbiła się w szybę,
Zgubiła pióra dwa,
Kończył się właśnie film.

Chciała uciec,
Lecz za późno było już.
Zanim się spostrzegli,
Pusty talerz ktoś postawił na ich stół.

Walka z wiatrakami,
Nie pomoże czas.
Nie ma na co czekać,
Zaraz sypnie grad.
Uznajmy, że to sen,
Naprawdę dobry sen.
Teraz obudź się,
To co jest przed nami, nie przeraża mnie.

Może tęsknota,
Wpadnie na wino,
Pięścią uderzy w stół,
Ściśnie żołądek,
Znajdzie telefon,
Popchnie by zrobić ruch.

Na wspomnienia wrzuci tylko piękny filtr,
Każe nam żałować,
Choć wiadomo, że zbyt cienka jest ta nić

Walka z wiatrakami,
Nie pomoże czas.
Nie ma na co czekać,
Zaraz sypnie grad.
Uznajmy, że to sen,
Naprawdę dobry sen.
Teraz obudź się,
To co jest przed nami, nie przeraża mnie.

Walka z wiatrakami,
Nie pomoże czas.
Nie ma na co czekać,
Zaraz sypnie grad.
Uznajmy, że to sen,
Naprawdę dobry sen.
Teraz obudź się,
To co jest przed nami, nie przeraża mnie.

Walka z wiatrakami,
Nie pomoże czas.
Nie ma na co czekać,
Zaraz sypnie grad.
Uznajmy, że to sen,
Naprawdę dobry sen.
Teraz obudź się,
To co jest przed nami, nie przeraża mnie.



Credits
Writer(s): Karolina Maria Kozak, Katarzyna Milena Popowska
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link