Gang, gang, gang
Solar nie dał mi wyboru, Białas nie dał mi wyboru, cholera
To wychodzi na to, że muszę rozjebać, Bedoes 2115, SB Maffija, Kubi
Dzwoni telefon o trzeciej w nocy, tak, tak
Czarne okulary ukrywają moje oczy diabła
Biedacy traktowani jako popychadła
Nie potrzeba pistoletu kiedy ich tak bardzo boli prawda
I co nocy chodzę sam spać, ale nigdy nie jem sam
Przecież po to mam skład
Pusto w duszy, spokój w sercu
Kiedy siedzę w środku szybkiego auta
Zazdrość jest straszna - mordy sprawdźcie zegarki
Bo w końcu to nasz czas
Chyba w końcu dorastam, pływam z rekinami
Więc chuj mnie pirania
Tommy hilfiger na czapce, beddy hilfiger, ej
Nie definiuję swego życia znaczkiem, nie jestem tym typem
W chuju mam firmy, trendy i
Modę, mówią mi dziwny, piękny i pojeb
żyje życiem i w chuju mam to
Czy masz jabłko na fonie, co jest, gang
Tak naprawdę nie wiemy
Czy to wszystko co robimy ma jakikolwiek sens
Nie wiemy co jest po śmierci
Więc kurwa szanujcie swoich bliskich
Bawcie się życiem, bo o to kurwa w życiu chodzi
I pamiętajcie - jebać polityków
Powinienem być prezydentem
Mogę wszystko stracić, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Młodości nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Wiem, wiem, wiem
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Nie mamy tysiąca żyć, mamy tysiąc dróg żeby to życie przeżyć
Chcesz zmarnować swoje?
To masz milion dróg żeby to życie spieprzyć
Ja puszki, kartony, butelki
Zmieniłem na stówki i piękne koncerty
Lubię się gubić i znajdować sens w tym
Lubię smak wódy chyba muszę zwolnić
Zapomnijmy na chwilę o tym jaki świat jest
Wyobraź sobie, że wszystko to co widziałaś do dzisiaj było kłamstwem
W świecie grzeszników wołanie o pomoc jest żartem
Anioły latają tu czasem, jednak to wciąż Polska, nie licz na łaskę
Anioły latają tu czasem, jednak to wciąż Polska, nie licz na łaskę
Mogę wszystko stracić, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Młodości nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Wiem, wiem, wiem
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem
Nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
To wychodzi na to, że muszę rozjebać, Bedoes 2115, SB Maffija, Kubi
Dzwoni telefon o trzeciej w nocy, tak, tak
Czarne okulary ukrywają moje oczy diabła
Biedacy traktowani jako popychadła
Nie potrzeba pistoletu kiedy ich tak bardzo boli prawda
I co nocy chodzę sam spać, ale nigdy nie jem sam
Przecież po to mam skład
Pusto w duszy, spokój w sercu
Kiedy siedzę w środku szybkiego auta
Zazdrość jest straszna - mordy sprawdźcie zegarki
Bo w końcu to nasz czas
Chyba w końcu dorastam, pływam z rekinami
Więc chuj mnie pirania
Tommy hilfiger na czapce, beddy hilfiger, ej
Nie definiuję swego życia znaczkiem, nie jestem tym typem
W chuju mam firmy, trendy i
Modę, mówią mi dziwny, piękny i pojeb
żyje życiem i w chuju mam to
Czy masz jabłko na fonie, co jest, gang
Tak naprawdę nie wiemy
Czy to wszystko co robimy ma jakikolwiek sens
Nie wiemy co jest po śmierci
Więc kurwa szanujcie swoich bliskich
Bawcie się życiem, bo o to kurwa w życiu chodzi
I pamiętajcie - jebać polityków
Powinienem być prezydentem
Mogę wszystko stracić, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Młodości nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Wiem, wiem, wiem
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Nie mamy tysiąca żyć, mamy tysiąc dróg żeby to życie przeżyć
Chcesz zmarnować swoje?
To masz milion dróg żeby to życie spieprzyć
Ja puszki, kartony, butelki
Zmieniłem na stówki i piękne koncerty
Lubię się gubić i znajdować sens w tym
Lubię smak wódy chyba muszę zwolnić
Zapomnijmy na chwilę o tym jaki świat jest
Wyobraź sobie, że wszystko to co widziałaś do dzisiaj było kłamstwem
W świecie grzeszników wołanie o pomoc jest żartem
Anioły latają tu czasem, jednak to wciąż Polska, nie licz na łaskę
Anioły latają tu czasem, jednak to wciąż Polska, nie licz na łaskę
Mogę wszystko stracić, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem (ja wiem!)
Młodości nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Wiem, wiem, wiem
Mogę nie mieć pracy, ja wiem, wiem, wiem
Nie zabierze mi nikt
Więc nie myślę o tym co będzie, krzyczę gang, gang, gang, gang, gang
Credits
Writer(s): Borys Przybylski, Jakub Salepa
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.