Co ode mnie chcesz?
Coś ode mnie chcesz? Bo sam za mało masz
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swój barkach
Nieść, pokonując czas
Chciałbyś żyć moim życiem, chodzić w moich butach
Rozpierdalać moją flotę, moje życie ukraść
Chciałbyś żyć tak jak ja, ale znowu się oszukać
Żeby być tam gdzie ja, musiałbyś tam gdzie ja upaść
Patrzysz na swą twarz, w krzywym odbiciu lustra
I nie wiesz kto jest kim, czy sam sobie możesz ufać
Znowu muka, do złych drzwi pukasz
Koniec gry, szach mat, w dwóch ruchach
Chciałbyś być jak 2Pac, mieć moje dziary
Na łeb żeś chyba upadł, licz siły na zamiary
Masz złe namiary, czary mary
Masz dwa lewe moje buty, nie do pary
Krzyczysz coś w kolejce, gdzieś na końcu szarym
I stojąc tak w bezruchu strasznie wkurwiasz się
Na moim koncercie, podpierasz ściany
Po co ty tu jesteś, a chuj to wie
Nie, nie, nie, nie...
Ucz się, żyj swoim życiem stary
I chodź ze mną jakby cień, bo jesteś niewidzialny
Coś ode mnie chcesz? Bo sam za mało masz
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swoich barkach
Nieść, pokonując czas
Masz główny cel, jak Mount Everest, jak Syzyf kamień pchasz pod górę
Sam sobie w końcu strzelisz w łeb i nic nawet nie poczujesz
Możesz tu brat, żyć jak król, albo jak ta banda kurew
Umiesz jak ja, zarobić w chuj, kupić se czerwoną furę
Nie bądź naiwny i weź się za siebie
Zwróć moje życie i swoim zacznij żyć
Nie chodź w czyiś butach, które uwierają ciebie
Pokochaj sam siebie i przestań o tym śnić
Idę przez świat, świat, świat
Mam ze sobą pad
Zostawię ślad, ślad, ślad
Super skład wbił na track
Ciągle bez strat, strat, strat
I tak nie mogę przestać myśleć
Co będzie jak, jak wszystko naprawdę pyknie
Dam ci znak, znak, znak
Ciekawe czy przywykniesz
Ja przywyknę, pomału wszystko się da
To taki żart, oczywiście
Przywykłem nieco szybciej
Na playliście trzech króli gra
Nie, nie, nie, nie...
Ucz się, żyj swoim życiem stary
I chodź ze mną jakby cień, bo jesteś niewidzialny
Coś ode mnie chcesz? Bo sam za mało masz
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swoich barkach nieść pokonując czas
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swój barkach
Nieść, pokonując czas
Chciałbyś żyć moim życiem, chodzić w moich butach
Rozpierdalać moją flotę, moje życie ukraść
Chciałbyś żyć tak jak ja, ale znowu się oszukać
Żeby być tam gdzie ja, musiałbyś tam gdzie ja upaść
Patrzysz na swą twarz, w krzywym odbiciu lustra
I nie wiesz kto jest kim, czy sam sobie możesz ufać
Znowu muka, do złych drzwi pukasz
Koniec gry, szach mat, w dwóch ruchach
Chciałbyś być jak 2Pac, mieć moje dziary
Na łeb żeś chyba upadł, licz siły na zamiary
Masz złe namiary, czary mary
Masz dwa lewe moje buty, nie do pary
Krzyczysz coś w kolejce, gdzieś na końcu szarym
I stojąc tak w bezruchu strasznie wkurwiasz się
Na moim koncercie, podpierasz ściany
Po co ty tu jesteś, a chuj to wie
Nie, nie, nie, nie...
Ucz się, żyj swoim życiem stary
I chodź ze mną jakby cień, bo jesteś niewidzialny
Coś ode mnie chcesz? Bo sam za mało masz
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swoich barkach
Nieść, pokonując czas
Masz główny cel, jak Mount Everest, jak Syzyf kamień pchasz pod górę
Sam sobie w końcu strzelisz w łeb i nic nawet nie poczujesz
Możesz tu brat, żyć jak król, albo jak ta banda kurew
Umiesz jak ja, zarobić w chuj, kupić se czerwoną furę
Nie bądź naiwny i weź się za siebie
Zwróć moje życie i swoim zacznij żyć
Nie chodź w czyiś butach, które uwierają ciebie
Pokochaj sam siebie i przestań o tym śnić
Idę przez świat, świat, świat
Mam ze sobą pad
Zostawię ślad, ślad, ślad
Super skład wbił na track
Ciągle bez strat, strat, strat
I tak nie mogę przestać myśleć
Co będzie jak, jak wszystko naprawdę pyknie
Dam ci znak, znak, znak
Ciekawe czy przywykniesz
Ja przywyknę, pomału wszystko się da
To taki żart, oczywiście
Przywykłem nieco szybciej
Na playliście trzech króli gra
Nie, nie, nie, nie...
Ucz się, żyj swoim życiem stary
I chodź ze mną jakby cień, bo jesteś niewidzialny
Coś ode mnie chcesz? Bo sam za mało masz
A gdzie byłeś ty, gdy nikt nie wierzył w nas?
Bo nie dawał szans, ciężaru nie chciał brać na swoich barkach nieść pokonując czas
Credits
Writer(s): Mateusz Schmidt, Michal Sobolewski, Pawel Ryszard Mikolajuw, Radoslaw Maciejewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.