Rebeka

Widziała cię po raz pierwszy w życiu
I serce jej w ukryciu
Cicho szepnęło: to jest on
I nie wie skąd, przecież jest jej obcy
Są w mieście inni chłopcy
Ciebie pamięta z wszystkich stron
Kupiłeś Ergo i w jej sklepiku
Zwykle tak pełnym krzyku
Wszystko zamilkło, ona też
Mówiąc adieu ty się śmiałeś do niej
Ach jak mi żal ogromnie
Że cię nie znała tego dnia

O ty wymarzony
O ty wytęskniony
Nie wiesz przecież o tym ty
Że w małym miasteczku za tobą ktoś
Wypłakał z oczu łzy
Że biedna Rebeka
W zamyśleniu czeka
Aż przyjedziesz po nią sam
I zabierzesz ją jako żonę swą
Hen, do pałacu bram

Ten krzyk, ten gwar, ten cud
Tak sobie wyobrażam, Boże mój
Na rynku cały lud
A na niej błyszczy biały weselny strój
O ty wymarzony
O ty wytęskniony
Któż Ci serca tyle dał
To Rebeka biedna i to jej sen
Co całe życie trwa

Ten krzyk, ten gwar, ten cud
Tak sobie wyobrażam, Boże mój
Na rynku cały lud
A na niej błyszczy biały weselny strój



Credits
Writer(s): Andrzej Wlast, Zuzanna Koziej, Zygmunt Bialostocki
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link