Abel i Kain

Bliźni bliźniego
Utopiłby bez zbędnych słów
W ocean żółci
Z zawiści skały strąciłby
Bliźni bliźniego
Z chęcią ściąłby go
Za każdą lepszą rzecz
Za jeden marny grosz

Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain
Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain

Bliźni bliźniego
Pogrzebał żywcem by
Za kolor skóry
Za imię Boga
Bliźni bliźniemu
Z powrozu plecie sznur
Wystarczy gałąź
Lub droższy strój

Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain
Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain

Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain

Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain

Bliźni bliźniego
Utopiłby bez zbędnych słów
W ocean żółci
Z zawiści skały strąciłby
Bliźni bliźniego
Z chęcią ściąby go
Za każdą lepszą rzecz
Za jeden marny grosz

Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain
Sączy się jad
Niezmiennie od lat
Abla morduje Kain



Credits
Writer(s): Quo Vadis
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link