Moja Miłość Największa (2017)
W białych zim, białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą
I nic nie powiem jej, broń Boże, nie powiem nic umyślnie
Bo póki milczę, to ją mnożę, gdy wyznam wszystko, pryśnie
Więc nie wyśpiewam mej miłości, niech nie wie, co się dzieje
I nieświadoma swej piękności niech w myślach mych pięknieje
W białych zim, białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą
Może kiedyś, po latach
Jednak szepnę nieśmiało
"Kiedyś, tamtego lata strasznie Panią kochałem"
A Ty przerwiesz w pół zdania
Me wyznania zabawne
"I ja Pana kochałam, wtedy latem i dawniej"
I nic prócz małej chwilki żalu nie złączy nas, kochana
W tym dziwnym życiu, śmiesznym balu miłości niewyznanych
Bladym tancerzom gra cichutko orkiestra salonowa
A pod orkiestry każdą nutką podpisać można słowa
W białych zim, białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą, największą, największą
Moja miłość jedyna
Nie wie nic, że jest moja, jest moja, jest moja
Moja miłość jedyna
Moja miłość największa, największa, największa
Największa, największa, największa, największa
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą
I nic nie powiem jej, broń Boże, nie powiem nic umyślnie
Bo póki milczę, to ją mnożę, gdy wyznam wszystko, pryśnie
Więc nie wyśpiewam mej miłości, niech nie wie, co się dzieje
I nieświadoma swej piękności niech w myślach mych pięknieje
W białych zim, białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą
Może kiedyś, po latach
Jednak szepnę nieśmiało
"Kiedyś, tamtego lata strasznie Panią kochałem"
A Ty przerwiesz w pół zdania
Me wyznania zabawne
"I ja Pana kochałam, wtedy latem i dawniej"
I nic prócz małej chwilki żalu nie złączy nas, kochana
W tym dziwnym życiu, śmiesznym balu miłości niewyznanych
Bladym tancerzom gra cichutko orkiestra salonowa
A pod orkiestry każdą nutką podpisać można słowa
W białych zim, białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą, największą, największą
Moja miłość jedyna
Nie wie nic, że jest moja, jest moja, jest moja
Moja miłość jedyna
Moja miłość największa, największa, największa
Największa, największa, największa, największa
Credits
Writer(s): Wojciech Mlynarski, Wlodzimierz Korcz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.