Błędny Rycerz (2017)

Ludzie są jacy są
Ludziom niewiele się marzy
Mało chcą, grzecznie śpią
Przegrani, trwożni, szarzy
A mnie gna, goni mnie
Myśl, że coś jednak się zdarzy
Że lśni w noc okno, gdzie
Jest Dulcynea, moja nadzieja
Moja nadzieja, moja nadzieja

Nieprawda, że
Ostatni błędny rycerz zasnął
Że jego duch
U Elizejskich stoi bram
On żyje wciąż
Za zbroję ma uczciwość własną
Precz rzucił miecz
Lecz honor, honor ma ten sam
Obcy mu spokój święty
I snu cieplutki koc
Drogę mu ognik błędny
Wskazuje w noc
A on, on wciąż wyzywa
Na pojedynek los
Uczciwość za uczciwość
A cios za cios
Cios za cios
Cios za cios
Cios za cios

Nieprawda, że
Ostatni błędny rycerz pojął
Że odejść czas
Że nie ma sensu walczyć już
On żyje wciąż
Czyste sumienie ma za zbroję
I wierzy, że
Jest gdzieś otwarte okno
I Dulcynea, jego nadzieja
Jego nadzieja, jego nadzieja
Jego nadzieja, jego nadzieja
Jego nadzieja, jego nadzieja

Nieprawda, że
Żywot rycerza kresu dobiegł
Że nie brzmi w noc
Wdzięczną canzoną jego głos
Nieprawda, bo
On może odżyć we mnie, w tobie
By wyzwać los
Uczciwość za uczciwość
Cios za cios
Cios za cios
Cios za cios
Cios za cios



Credits
Writer(s): Wojciech Mlynarski, Wlodzimierz Korcz
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link