Tylko takie dni
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Gardę opuść, zrób w moją stronę parę kroków
Przytul się, zostawimy tamte w szoku
Będziesz moim hantlem kotku
Pokraczne porównanie, ale tu ciężarek masz i tu ciężarek
Zara cię wrzucę w falę
Dupa się wysunie z majtek
Plażowi plejboje robią swoje bejbo
Całe feng shui na marne i to schludnie uczesanie
Sam się przekąpię potem opalando lay low
Trochę zaufania, może krata pęknie
Co cię więzi w klicie to bycie świata pępkiem
To co cię dotyka może cie nie dotyczyć
Jesteśmy nieszkodliwi
Chyba, że nam na baniak wejdziesz
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Od niedzieli do niedzieli przez wywrotne wtorki
Koneserzy ananasy moczymordy
Jak na plaży na sopockim roześmiane chłopki
I dziouchy ubrane tylko w parę kropli
Bo życie jest jak monciak trochę
Leci z górki jak masz flotę
Jak jej nie masz coś się kończy
Więc pod górkę masz z powrotem
Jak na kombosach weź frisbee rzuć
Kwiaty we włosach ubarwiają weekend
Mam wrażenie że byliśmy tu
Pośladki mulatki i falujace cyce
Dostałem od Dżonego ręcznik jak pięćset euro
Więc grzecznie leż se bejbo, a ja idę się pluskać póki fala jest
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Mówię to ładnej i tej brzyduli
Łapy jak do lotu rozłóż, a ktoś cię przytuli
Taki ktoś jak ja też mógł siebie nie lubić
I nie że sieje populizm a się śmieje do ludzi
Z ludźmi, nie z nich, głupi prestiżu chcą
A ja? chcę ich budzić. Później tańczyć
Uśmiech zwiększyć by był szerszy niż z Sokółki do Słubic
Poznasz po minach kto tu trzyma fason
Łapię drobne radości i mi dzień nie ucieka
Po co mam ci jechać węszyć i szczekać i być jak nubira
Z policyjną blachą. Wasze zdrówko, ja se łapię dyma za to
Mamy pikne lato, ty się kitraj za gardą
Ja se fikam z bandą, bidibambom
Rano siadam z filiżanką by przybliżyć wam to
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Gardę opuść, zrób w moją stronę parę kroków
Przytul się, zostawimy tamte w szoku
Będziesz moim hantlem kotku
Pokraczne porównanie, ale tu ciężarek masz i tu ciężarek
Zara cię wrzucę w falę
Dupa się wysunie z majtek
Plażowi plejboje robią swoje bejbo
Całe feng shui na marne i to schludnie uczesanie
Sam się przekąpię potem opalando lay low
Trochę zaufania, może krata pęknie
Co cię więzi w klicie to bycie świata pępkiem
To co cię dotyka może cie nie dotyczyć
Jesteśmy nieszkodliwi
Chyba, że nam na baniak wejdziesz
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Od niedzieli do niedzieli przez wywrotne wtorki
Koneserzy ananasy moczymordy
Jak na plaży na sopockim roześmiane chłopki
I dziouchy ubrane tylko w parę kropli
Bo życie jest jak monciak trochę
Leci z górki jak masz flotę
Jak jej nie masz coś się kończy
Więc pod górkę masz z powrotem
Jak na kombosach weź frisbee rzuć
Kwiaty we włosach ubarwiają weekend
Mam wrażenie że byliśmy tu
Pośladki mulatki i falujace cyce
Dostałem od Dżonego ręcznik jak pięćset euro
Więc grzecznie leż se bejbo, a ja idę się pluskać póki fala jest
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Mówię to ładnej i tej brzyduli
Łapy jak do lotu rozłóż, a ktoś cię przytuli
Taki ktoś jak ja też mógł siebie nie lubić
I nie że sieje populizm a się śmieje do ludzi
Z ludźmi, nie z nich, głupi prestiżu chcą
A ja? chcę ich budzić. Później tańczyć
Uśmiech zwiększyć by był szerszy niż z Sokółki do Słubic
Poznasz po minach kto tu trzyma fason
Łapię drobne radości i mi dzień nie ucieka
Po co mam ci jechać węszyć i szczekać i być jak nubira
Z policyjną blachą. Wasze zdrówko, ja se łapię dyma za to
Mamy pikne lato, ty się kitraj za gardą
Ja se fikam z bandą, bidibambom
Rano siadam z filiżanką by przybliżyć wam to
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
Opuść gardę, podnieś łeb
Klata w przód, dobrze jest
Spodnie w kant, kiecka fest
Wrzuć uśmiech na twarz, cudny jest dzień
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
I chodź z nami, ten i ten i ten i tamten też jest
I ta i ta i ta i ta i tamta też będzie
Więc łap ją i graj to i tańcz bo wystarczą
Tylko takie dni by je pamiętać
Credits
Writer(s): Jakub Franciszek Knap, Aleksy Drywien, Maciej Julian Dubowik
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Link
Other Album Tracks
© 2024 All rights reserved. Rockol.com S.r.l. Website image policy
Rockol
- Rockol only uses images and photos made available for promotional purposes (“for press use”) by record companies, artist managements and p.r. agencies.
- Said images are used to exert a right to report and a finality of the criticism, in a degraded mode compliant to copyright laws, and exclusively inclosed in our own informative content.
- Only non-exclusive images addressed to newspaper use and, in general, copyright-free are accepted.
- Live photos are published when licensed by photographers whose copyright is quoted.
- Rockol is available to pay the right holder a fair fee should a published image’s author be unknown at the time of publishing.
Feedback
Please immediately report the presence of images possibly not compliant with the above cases so as to quickly verify an improper use: where confirmed, we would immediately proceed to their removal.