Odbicie

Myśli jak sieć splątały się
Znów kilka z nich ostudzi krew
Otwieram oczy i biorę oddech
Opowiem ci o mnie
Spokojnie patrz, wypędzaj lęk
Chłoń słowa, znaj najmniejszy gest
W tobie chowam się i zapadam
Jak jeszcze nigdy wcześniej

Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja
Z prawej strony, lewy skraj
Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja

Zamieńmy się na jeden dzień
Pod taflą szkła chcę ukryć się
Nic nie czując trwać i oglądać
Po cichu, bezstronnie
Powoli sen zakrada się
Dzień wpada w noc, ja tonę w niej
Jeszcze jeden błysk lada moment
Znikniemy tutaj obie

Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja
Z prawej strony, lewy skraj
Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja

Otwieram oczy i
Otwieram oczy i
Otwieram oczy...
Otwieram...

Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja
Z prawej strony, lewy skraj
Czyj to głos, w odbiciu kto
Znowu widzi każdy krok
Ma moją twarz, choć to nie ja



Credits
Writer(s): Michal Stanislaw Krol, Kamil Michal Durski, Natalia Nykiel
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link