Idę Po Szkle

Skąd się bierze w Tobie złość
Żądna wciąż przelewu krwi
Zapomniałeś czym jest wstyd
Nie wygoisz nią też ran, nie skryjesz blizn

Skrywam w sercu wielki żal
I dyskretnie raz po raz
Patrząc w oczy puszczam dym
By przesłonić twoją wciąż niewierną twarz

Chodzę po szkle, a szkło się wbija w nas
Umarła chęć pożądania
Kto nas zrani, kto zabije
A kto zyska czas

Przypominam sobie wiesz
Jak niewiele padło słów
Prosto w serce wynoś się
Zabolało i wciąż boli, cóż

Można kochać mimo to
Tęsknić, pragnąć cofnąć czas
By znów kiedyś dostać w twarz
Poczuć twoją dłoń gdy znów ocierasz łzy

Chodzę po szkle, a szkło się wbija w nas
Umarła chęć pożądania
Kto nas zrani, kto zabije
A kto zyska czas

Gdzie ty i ja
Tam zawsze będzie szkło
A na nim ja, ty obok
Razem z tobą, aż do końca
Tylko mi tyle daj



Credits
Writer(s): Michał Wiśniewski, Peter Plate
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link