Wiosna (Live)

Wiosna wybuchła mi prosto w twarz
Z nosa leci mi krew
Ja czuję, że Cię tracę

Jestem taki nieodporny
Jak zmienia się czas
I jestem jakiś taki
Ty czegoś płaczesz

I znowu noce są krótsze
I znów jest więcej dnia
A nasze ciała są chudsze
A w nich jest więcej nas

Wiosną ulice nie są wcale takie złe
Budzą się wrzody
I ciepły jest deszcz (alarm)

Może trochę więcej piję
Może trochę mniej śpię
Poza tym wszystko
No wszystko okej

I znowu noce są krótsze
I znów jest więcej dnia
A nasze ciała są chudsze
A w nich jest więcej nas (Żywiec!)

Jesteśmy piękni!
Trzydziestoletni!
Jesteśmy piękni! (Mówię to ja!)
Dwudziestoletni! (Więc jesteście najpiękniejsi!)

I znowu wiosna, wiosna, wiosna wokół nas!
I znowu wiosną, wiosną najlepiej tracę czas!

Wiosną mi mówisz
Że gubisz swój wdzięk
No nie przesadzaj
Ja wciąż kocham Cię

Wiosną wydaje się
Że koniec jest blisko
Chce się uciekać
Lecz nie wiadomo gdzie

I znowu noce są krótsze
I znów jest więcej dnia
A nasze ciała są chudsze
A w nich jest więcej nas (Żywiec!)

Ta jest! Ta piosenka umie czy nie?
Jesteśmy piękni! (Oo!)
Dwudziestoletni!
I wy jesteście najpiękniejsi, nie zmarnujcie tego
Jesteśmy piękni!
O-oh
Trzydziestoletni!
Tak jest!
Jesteśmy piękni!
A to my jesteśmy
Wszyscy czterdziestoletni!
Ręka w górę kto jest

I wy jesteście piękni pięćdziesięcioletni
I sześćdziesięcioletni
I siedemdziesięcioletni
I wszyscy którzy kochacie muzykę i wolność!

I znowu wiosna, wiosna, wiosna wokół nas!
I znowu wiosną, wiosną najlepiej tracę czas!

I wiecie co?
Naprawdę jesteście piękni
I to jest dla was

Oh yeah!
Tak jest
Żywiec dzięki!



Credits
Writer(s): Tomasz Lewandowski, Robert Tomasz Markiewicz, Tomasz Organek, Adam Staszewski
Lyrics powered by www.musixmatch.com

Link